
INTERWENCJE
- akcje charytatywne (27)
- edukacja (11)
- interwencje (11)
- pogaduszki (235)
- w nowym domu (114)
- wolontariat (60)
wtorek, 30 listopada 2010
List do Świętego Mikołaja

OLO


niedziela, 28 listopada 2010
Zapraszamy na Mikołajki w TOZ
FINAŁ AKCJI „MIKOŁAJKOWA PACZKA DLA ZWIERZACZKA” JUŻ 4 GRUDNIA
Kiedy przed miesiącem poszukiwaliśmy koordynatorów naszej akcji, którzy przeprowadzą w swoich szkołach, na uczelniach, w miejscu pracy zbiórkę żywności i akcesoriów dla zwierząt, skromnie liczyliśmy na odzew choć kilku grup. Kiedy każdego dnia koordynatorów przybywało, patrzyliśmy na siebie z niedowierzaniem. Kiedy „pękła” magiczna 80tka uczestników łzy szczęścia zaczęły pojawiać się w naszych oczach….
Na kilka dni przed finałem akcji nasz magazyn świeci wzorowymi pustkami. Wszystkie nasze zapasy przekazaliśmy potrzebującym zwierzętom. Głównie tym co mają właścicieli ale zbyt biednych i niezaradnych by napełnić potrzebujące psie żołądki. Każdej zimy potrzeby tej grupy zwierząt bardzo rosną. Ludzie na działkach pojawiają się zimą coraz rzadziej. Pozostawiane tam psy czekają na każdego człowieka, który może pomóc.
Nie patrzymy z niepokojem na puste półki naszego magazynu. Patrzymy na nie z nadzieją, że tej zimy nie będzie głodny żaden z naszych podopiecznych. Bo czy możemy nie mieć nadziei, kiedy na nasz apel o zbiórkę żywności i zwierzęcych akcesoriów odpowiedziało ponad 80 grup?
Już za kilka dni przed naszą siedzibą stanie choinka. Na niej kości zamiast bombek a pod nią…. Pod nią wiele miejsca na dary, które zostały zebrane podczas akcji zbiórki. Już 4 grudnia w godzinach od 9-15 wszystkie zebrane dary zajmą to właśnie miejsce. Zapraszamy koordynatorów akcji, którzy niezwykle aktywnie zachęcali swoich kolegów, przyjaciół, współpracowników i rodziny do pomocy naszym podopiecznym. Chcemy poznać Was osobiście, chcemy podziękować i pokazać co robimy na co dzień. Przedstawimy naszych psich podopiecznych, których będzie można zabrać na mikołajkowy spacer. Zapraszamy do nas także wszystkie osoby, które zechciałaby nas wspomóc indywidualnie. Każda smycz, każda miska, każda buda i worek karmy znajdą dzięki naszej współpracy właściwego odbiorcę.
Pokażemy także co potrafią nasi wolontariusze. Przygotowaliśmy okazjonalne gadżety, które będzie można nabyć na naszym stoisku. Znajdą się tam także nasze domowe wypieki. W tej świątecznej atmosferze chcemy pozyskać środki na zimową pomoc dla naszych podopiecznych.
Aby nam wszystkim było cieplej, rozpalimy wspólne ognisko, gdzie będzie można upiec kiełbaskę i napić się ciepłej herbaty. Chętnie opowiemy przy ognisku o tym jak pomagamy i jak można nam pomóc. Może wśród odwiedzających nas w tym dniu znajdą się chętni do stworzenia domu tymczasowego naszym podopiecznym, może ktoś zechce zostać spacerowiczem.
Nasza akcja nie kończy się 4 grudnia tak jak nasza działalność nie kończy się w tym dniu. Przygotowaliśmy fantastyczne przedmioty otrzymane od ważnych i sławnych. Między 4 a 24 grudnia będzie je można licytować na allegro. To przedmioty z dedykacją lub autografem takich ludzi jak: Piotr Krzystek, Beata Pawlikowska, Monika Szwaja, Natalia Lesz, Kayah, Dorota Stalińska, zespół Łzy, Danuta Hubner, Maciej Silski, Farben Lehre, ekipa TVN, Jurek Owsiak, Anna Trzcińska i wiele, wiele innych osób. Wszystkie pozyskane środki z licytacji pomogą przetrwać zwierzętom zimę.
Z nami zawsze można pomagać. Bez końca!
Zapraszamy
Sobota 4 grudnia w godz. 9-15
Siedziba TOZ, Al. Wojska Polskiego 198a
Szczecin
Koordynator akcji Monika Kubacka
Tel. 607-701-117
sobota, 27 listopada 2010
Cuda się zdarzają
Nie uwierzycie pojawiła się niezwykła Pani, która chce ofiarować naszej Gerdzie dom i miejsce w swoim sercu. Psina będzie mieszkała w ocieplanej budzie i do dyspozycji będzie miała kojec, który trzeba od podstaw odbudować. Z tych powodów Gerda może zamieszkać w nowym domu w okolicach przyszłego weekendu. Moim największym pragnieniem jest zabranie Gerdy z Białogardu jak najszybciej, niestety z powodów organizacyjnych i ograniczeń czasowych ( nie tylko moich) jest to możliwe dopiero w niedzielę. Potrzebuję dla niej domu tymczasowego, czyli miejsca na podwórku do soboty ( wówczas będzie gotowy kojec ) i jeśli nowa właścicielka Gerdulki będzie dysponowała czasem to mogę pojechać do Bialogardu już w środę. Tu liczą się godziny bo ona tam zwyczajnie walczy o życie. Jeśli macie możliwość pomóc mi w zabrani tego niezwykłego psa jak najszybciej to bardzo proszę o kontakt yabadu.gold@vp.pl
środa, 24 listopada 2010
Wraca stare?
Dzisiaj miałam niezwykle pracowity dzień. Juz ok. 8 rano byłam u Pani Heleny,od której możemy brać słomę do bud. Zapakowałam cztery baloty ( musiałam złożyć siedzenia ). Pojechałam do SM po dokumenty Ponga ( Ramesa) i paszport Tigi. Powrót do domu , małe porządki i ok. 10.20 byłam u Alinki po szczeniaki. Kontenery postawiłam jeden na drugim na przednim siedzeniu. Pomiędzy balotami słomy latał Pepe, czarny jamnik, którego miałam oddać na tymczas do Szczecina. Pepe cierpi na lęk separacyjny, który objawia się piszczeniem, w porywach ujadaniem. Tak zaopatrzona obrałam kurs na Białuń po Tigę. Zajechałam z fasonem, razem z jednym z panów wyładowałam słomę, rozłożyłam klatkę, szczeniaki przeniosłam na tylne siedzenie, zabrałam z budy Tigę i w drogę. Piszę to wszystko nie po to aby Wam pokazać jaka jestem obrotna i pracowita. Aha, dodam jeszcze ,że dojechałam do Szczecina ,oddałam Monice Pepego, wypakowałam psiaki,pomogłam rozpakować samochód z darami, zabrałam do schroniska dwie Niemki ( one przyjechały po nasze psy), Julę i naszego niezastąpionego Rudolfa, który " robił" za tłumacza. Zabraliśmy stamtąd trzy szczeniaki i jednego trzylatka.Wróciliśmy do TOZ, pomogłam przytrzymać maluchy w trakcie czipowania. Po tym wszystkim pożegnałam towarzystwo zabrałam moje kontenery i w drogę do domu. Wyprowadziłam moją Sonię na wybieg, coś w locie przegryzłam i do Białunia. A tam ... no właśnie . Jak wiecie dzisiaj był transport do Białogardu. W budach został Pongo( Rames) i Ewa nowa sunia. Żadna z opustoszałych bud nie została uprzątnięta wokół z resztek przemokłej słomy, nie pozbierano odchodów po psach, które wyjechały, nie dosypano słomy. Doskonale zdając sobie sprawę,że taki stan rzeczy zastaniemy zabrałam do samochodu dwie pary grabi, zdezelowaną miotłę, worki na śmieci i rękawiczki jednorazowe. Wszystko uprzątnęłyśmy i dosypałyśmy słomy do każdej z bud.W samochodzie walała mi się jakaś puszka z psim jadłem to nakarmiłyśmy Ewkę. Nie ma sensu się komukolwiek skarżyć, nie ma sensu prosić o większe zaangażowanie bo wszyscy uważają, że w kwestii psów jest robione dokładnie tyle ile trzeba. To tyle w temacie ile może zrobić ( warunek - chce a nie musi)jedna osoba a ile może zrobić kilka ( które nie chcą a powinny). Porządki nam trzem zajęły pół godziny!!!
Ewa większa wersja Elwirki


wtorek, 23 listopada 2010
Małolaty dostały szansę
Pepe kolejny jamnior
niedziela, 21 listopada 2010
Smutki





sobota, 20 listopada 2010
Kolejne pożegnanie
Dzisiaj zawiozłam wraz z Julą i Alinką " moją" malutką Bezę do nowego, mam nadzieję, lepszego miejsca. Psinka dostała szansę na nowy wspaniały dom w Niemczech. Ufam, że nie będzie długo tęsknić i szybko zaakceptuje nowe otoczenie. Rozstania są trudne ale dają szansę następnym zwierzakom. Kolejnym rezydentem w moim domu będzie Pongo. Jego adopcja jest przewidziana na początek grudnia. Może jakimś cudem uda się odroczyć wyrok na psy z Białunia.
piątek, 19 listopada 2010
Mikołajki tuż tuż
To tegorocznej II edycji akcji mikołajkowej Paczka dla Zwierzaczka zgłosiło się do dnia dzisiejszego 68 podmiotów- szkół, uczelni i zakładów pracy. Wśród nich są też nasze szkoły. Czeka nas dużo pracy tym bardziej, że głównymi koordynatorami akcji jestem ja i Monika z TOZ. Na szczęście mamy do pomocy kilku chętnych. Na Mikołajki, które odbędą się 4 grudnia jadą też moje pomocnice Alina i Patrycja. Jestem przekonana, że wszystko dobrze wypadnie i zbierzemy mnóstwo darów. Drodzy czytelnicy jeśli macie dzieci w szkołach podstawowych i w gimnazjach to już możecie im do drugiego śniadania dokładać puszkę lub choć niewielki woreczek karmy dla psa lub kota. Dzisiaj staną w szkołach kosze na dary. Zaczęło się wielkie zbieranie!!
czwartek, 18 listopada 2010
Pongo ( Romes) i Rudy

Pimpuś i Pchełka
Pchełka się drapie
Pimpuś przycupnął
Przedstawiam Pimpusia i jego siostrę Pchełkę. Pieski siedziały w klatce w Białuniu. Były na maxsa przerażone. Podobno podczas robienia zdjęć jedno z nich pogryzło strażnika miejskiego. Panowie użyli kija z pętlą. Maluchy nie chciały nawet do nas podejść. Wtaśtałam się na kolanach do klatki i po kolei wyciągnęłam przestraszone robaczki. Mała zwymiotowała w samochodzie ( ma chorobę lokomocyjną ). Zdjęcia z gabinetu weterynaryjnego :) Psiaki odpchlone i odrobaczone wylądowały u Alinki w piwnicy. Urządziłyśmy im fajowe lokum , jednak one wolą miejsce pod rowerami. Ze szczęścia spowodowanego uwolnieniem nie wiedziały co maja ze sobą zrobić. Szukamy domów dla podrostków.


wtorek, 16 listopada 2010
Złe wieści

Strzałka odnaleziona!

poniedziałek, 15 listopada 2010
Koty z Matejki 26
Dzisiaj udało się opiekunkom populacji wolno żyjących kotów wyłapać dwie , ostatnie, kocice. Jedna z nich została wysterylizowana, za symboliczną sumę, w jednej z goleniowskich klinik weterynaryjnych a druga jutro jedzie do szczecińskiego TOZ i tam zostanie poddana zabiegowi. Chylę czoła przed Paniami, które dwa dni poświęciły na złapanie tych dzikusów. To się nazywa odpowiedzialność i konsekwencja. Czasem zdarza mi się usłyszeć - niech Pani coś zrobi z tymi kotami! Wówczas odpowiadam - ale to nie moje. Jeśli je wyłapiecie to ja je wysterylizuję( czyli pojadę do Szczecina - na własny koszt, pożyczę kontener....)Może się złożycie na sterylkę? Może wspomożecie nasze subkonto? - Milczenie.
Tu nie chodzi o koszty, tylko o zwyczajne ludzkie zaangażowanie. Jeśli jedni mogą to i inni powinni. Niestety ja nie mam czasu załatwiać wszystkiego za ludzi. Łatwo jest pójść do sklepu i kupić karmę, latami dokarmiać ciągle powiększającą się populację. Jednak gdzie tu logika. Zamiast złożyć się kilka lat temu na sterylizacje teraz najłatwiej jest powiedzieć, że władze powinny coś z tym zrobić albo niech pani coś z tym zrobi. Nie zrobię, nie ruszę palcem jeśli winni procederu rozmnażania nie pomogą!!!
Miki

czwartek, 11 listopada 2010
Mitzi i Czad, podrzucone kociaki





wtorek, 9 listopada 2010
Tiga
poniedziałek, 8 listopada 2010
Zaginęła
sobota, 6 listopada 2010
Mikołajki w TOZ czyli druga edycja Paczka Dla Zwierzaczka



Stało się

Subskrybuj:
Posty (Atom)