INTERWENCJE
- akcje charytatywne (27)
- edukacja (11)
- interwencje (11)
- pogaduszki (235)
- w nowym domu (114)
- wolontariat (60)
poniedziałek, 4 października 2010
Nowy gość w moim domu DIEGO
Czwartek 30 września Diego już w TOZ
Piątek 1 październik zdjęcia po postrzyżynach z terenu TOZ
To zdjęcia jeszcze ze schroniska
Historia tego psa jest tak smutna jak wielu, które poznałam do tej pory.I pies gdy go pierwszy raz zobaczyłam na zdjęciach ( podstępnie przysłanych na moją skrzynkę przez Monikę , pracowniczkę TOZ, która wypatruje w schronie potrzebujących psiaków)był smutny,że serce ściskało się z bólu na jego widok. Monika dobrze wie, że mamy słabość do Gumbasów ( mieszańców sznaucerów wszelkiej wielkości). Zdjęcia przesłałam dalej do Warszawy do " mamy" Mesi naszej ukochanej pupilki. Nie musiałam długo czekać na telefon. Aśka zasypała mnie gradem pytań, a co to za pies? Ile ma lat? Jaki jest? Dlaczego jest w schronie? Po co? Kiedy ? Jak???????????????
Temat Diego był jeszcze wałkowany w przeróżnych rozmowach czas jakiś aż wreszcie Asia postanowiła z okazji swoich urodzin ( taki prezencik) stworzyć dla tego rozczochrańca dom tymczasowy w Warszawie.Jest przekonana, że Diego długo u niej nie pomieszka bo uroda tego psa jest powalająca. W zeszły czwartek zabrałam Diego ze schroniska. Pies zamieszkał w tozowym kojcu, gdzie ma do towarzystwa dwie sympatyczne suczki, własną miskę, koc i spacery z wolontariuszami. W piątek odwiedził go zaprzyjaźniony pan fryzjer i uczynił ( za darmo) z rozczochrańca psią piękność. Po namowach ze strony Moniki postanowiliśmy zabrać Diego do naszego domu, zafundować mu kąpiel z pachnidłami ( psy ze schroniska specyficznie śmierdzą a zapach ten jest trudny do usunięcia ) i pobyć z nim przez parę dni. W środę zawozimy pięknisia do Konina ( tak jak równo rok temu zawieźliśmy Basię) To taki nasz prezent dla Diego Z okazji Światowego Tygodnia Zwierząt.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Dlaczego ty mnie zawsze sponiewierasz z rana, znowu płacżę, i tak co dzień jak tu zagladam. Nie moge się doczekac spotkania w Koninie.
Prześlij komentarz