INTERWENCJE

Aktualne oferty psów przeznaczonych do adopcji:

PSY DO ADOPCJI

niedziela, 30 czerwca 2013

dzień trzeci

       Sobota okazała się słoneczną i bardzo ciepłą. Droga powiodła nas do Szałstr, miejscowości położonej wśród pól z przepięknym jeziorem. Rodzina łabędzia wychowuje tu spore stadko maluchów. Mieszkańcy przygotowywali się do festynu. Polna droga poprowadziła nas w kierunku Bałąga. Po drodze minęliśmy " pasące" się na łące żurawie. Z daleka wyglądały niezwykle dostojnie. W Bałągu ni sklepu, ni jakowejś cywilizacji. Spokój, śpiew ptaków, malutkie jezioro z łabędzią bezdzietną młodzieżą. Na poboczach dróg prowadzących w lesie moc poziomek o cierpkim mocnym smaku. Przepiękna łąka, z której roztacza się widok na Kawkowo. Ostry zjazd po piachu i kamieniach i znów jesteśmy w domku :) 

Wersal, dom Uli od malunków


Jezioro w Szałstrach


Nasz radosna ekipa

żurawie

dary lasu



piątek, 28 czerwca 2013

Dzień drugi


    Pogoda dziś nas rozpieściła, choć poranek zwiastował raczej deszcz. Ruszyliśmy w trasę około 11. Szlak powiódł nas ku wsi Skolity, przepięknej miejscowości umiejscowionej wśród pól. Podjazdy były przyjemnością zaś zjazdy  mogły kończyć się wywrotką. Moje opony nie tolerują piachu. Przez skolity , setki lat temu wiódł szlak napoleoński i ludzie tu o tym pamiętają, są z tego dumni. Podjazd do wsi prowadzi drogą z kamiennych łbów, które pamiętają zapewne zamierzchłe czasy. Wita nas staw po środku wsi porośnięty rzęsą wodną, przepiękny kościół i autochton z przemiłym bezzębnym uśmiechem rzeczowo wyjaśniający gdzie, po co i dlaczego. Zajeżdżamy nad jezioro Skolickie, czyste, tego dnia spokojne. Trasa wiedzie pośród pojedynczych gospodarstw rolnych . Wjeżdżamy podjazdem w Starym Kawkowie, morderczym dal mnie ale się nie poddaje. Mijamy cmentarz. W Nowym Kawkowie przed sklepem na drzewie wisi obraz , nikt go tu nie ukradnie :) Przystanek autobusowy upiększony malunkami Uli, miejscowej artystki. Trasa miała 15 kilometrów, lecz nie ilość a o jakość tu chodzi. serce me uradowane. Na podwieczorek sprawiliśmy sobie ciasto truskawkowe z kruszonką - pyszności.










czwartek, 27 czerwca 2013

Dzień pierwszy

       trzeba było zacząć spokojnie. Droga do Jonek nie stanowi dużego wyzwania. To jedyne 8,3 km i drugie tyle z powrotem. Po drodze mijamy wieś o kontrowersyjnej nazwie Pupki. Podjazdy, których nienawidzę, zamykam oczy i naciskam pedały. Pogoda nas zaskoczyła- nie padało. Zakupy w małym markecie owocne. Wiatr w twarz zimny i mocny.




" ukochany podjazd "

Jonkowo, rynek główny

Opuszczony dom, wnętrze rozkradzione


wszechobecne bociany

Kapliczki co kilkaset metrów, praktycznie przy dym domu

Tu mieszkamy

Obiad i kolacja na dziś, pasztet z cukinii, zupa krem, pomidorowa, placki z jabłkiem

Zwierzęta są wszędzie. Frida rezydentka, pies placek, sześć kotów ale to Lotka rządzi !!! Bociany , bocianią się na polach

środa, 26 czerwca 2013

Wakacje,wakacje

    Czas zacząć. Dojechaliśmy szczęśliwie pokonując ponad 450 kilometrów drogi, w większości zalanej deszczem. Miejsce tak bliskie mojemu sercu zastaliśmy w doskonałej kondycji i aurze. Pogoda mam nadziej się ustabilizuje pozwalając na pokonanie założonej ilości kilometrów na rowerach. Postaram się systematycznie opisywać jak spędzam urlop z przyjaciółmi, na rowerach wśród przepięknych okoliczności przyrody. Miejsce to ma niezwykły urok, czar i energię. Kto pragnie odnowy ducha i ciała powinien zawitać tu i cieszyć się życiem wolnym od codziennych problemów.  



 

wtorek, 25 czerwca 2013

Oddam dziecko w dobre ręce

Oto list jaki mógłby przyjść na adres jakieś placówki opiekuńczo wychowawczej na terenie naszego kraju :
 Szanowni Państwo
 Serce mi się ściska ale jestem w sytuacji bez wyjścia. Poszukuje nowego domu dla mojego 10 miesięcznego dziecka. Razem z nami mieszka też nasz ukochany sześcioletni pies racy labrador o imieniu Max.. Piesio jest  oczkiem w głowie, wielka radością i pociechą w trudnych chwilach. Niestety od czasu gdy na świat przyszło dziecko Max źle znosi jego obecność, z dnia na dzień staje się smutniejszy , gaśnie w oczach. Pojawiły się objawy alergii na ślinę malca, który raczkując zanieczyszcza podłogę , po której chodzi piesek. Dziecko zabiera mu zabawki, wchodzi do jego kojca , odbiera mu poczucie bezpieczeństwa. Ostatnio nawet nasze dziecko pociągnęło Maksa za ucho. Boimy się o jego zdrowie i życie. Mąż właśnie stracił pracę i zaczyna nam brakować na jedzenie dla psa. Teraz zdaję sobie sprawę , że decyzja o przyjściu na świat dziecka była nieprzemyślana ale stało się. Jeśli Państwo nie mogą zająć się dzieckiem to proszę o wskazanie miejsca gdzie mogłabym je zostawić.
Z Wyrazami Szacunku

poniedziałek, 24 czerwca 2013

FOKUS

  Psiak pochodzi z interwencji w wsi Modrzewie. po tym jak jego Pan trafił do Hospicjum , on pozostał sam w malutkim kojcu wysłanym jego odchodami. Odwiedzała go tylko sąsiadka, która od niechcenia nasypywała karmę i lala wodę do miski. Jego sierść była w strasznym stanie, więc musieliśmy się jej pozbyć. Maluch ma ok. 4 lata. czeka w Przytulu na nowy dom i zmianę w życiu na lepsze ;)








Urlop

  Nie wiem czy zasłużony i  wtakich kategoriach go nie rozpatruje. W zasadzie mogę cały czas jeździć na urlopy. Podróżowanie to raczej pasja. Ogranicza mnie brak pieniędzy na ciągłe wojaże, zobowiązania i to chyba tylko tyle. Jedziemy jak co roku do Moniówki w Nowym Kawkowie. Urocze i spokojne miejsce na Warmii. Gdy przejeżdżamy staje się mniej spokojne. Codzienne wyprawy rowerowe, wieczorne biesiadowanie i rozmowy o rzeczach ważnych. Gra w kości, czytanie książek odłożonych na potem. Tak będzie wyglądało kilka najbliższych dni.
Życzę Wszystkim choć jednego wyjazdu w roku, który spełni oczekiwania, naładuje akumulatory, doda mocy i natchnie siłą do dalszego życia :)

piątek, 21 czerwca 2013

FIGA

  Zaginęła 9 czerwca w okolicach Zakładu Karnego w Goleniowie ok godz 17:00.suczka rasy jack russell terrier   kontakt: 504 150 500. Ktokolwiek wie gdzie przebywa proszony jest o kontakt z właścicielką .



poniedziałek, 17 czerwca 2013

Prezencik za wsparcie

  Jeśli wesprzesz zwierzaki w potrzebie wrzucając do puszek kwestarskich znajdujących się w sklepach zoo w Kauflandzie i Tropik przy ul. Szczecińskiej, parę złociszy  poproś o zieloną opaskę z napisem Przyjaciel Zwierząt . Taka opaska to hit sezonu - lato zima 2013 :)

Dree

  To wymagająca i niezwykle mądra sunia. Czego wymaga - uwagi i ruchu. Ktoś kto ją zechce musi być świadom jaj potrzeb. Dree lubi długie i dynamiczne spacery, zabawę z innymi psami. Na agresję innych zwierząt reaguje szczekaniem i takiego zachowanie nie należy podsycać. Radośnie przemierza świat na szczupłych nóżkach, zaglądając w każdy zakamarek. Pozostawiona w domu sama potrafi nabroić dlatego potrzebny jest dla niej dom z kimś na stale w nim przebywającym, lub z pomieszczeniem, w którym nie narobi bałaganu. Dree nie nadaje się na dwór z powodów oczywistych - długość i gęstość sierści . Kto myśli inaczej to lekko przesadza. Sunia kocha dzieci, bo sama jest jeszcze psim dzieckiem. Cecha ta na pewno jeszcze się ugruntuje . 
Obalaj mity , mieszaniec amstafa to nie jest groźny pies. Groźny i agresywny może być każdy , jeśli tylko trafi na nieodpowiedzialnego opiekuna.
Dree zasługuje na dobry i cierpliwy dom. Nowy opiekun musi być świadomy czasu i pracy jaką będzie musiał poświęcić tej suni. Dree odpłaci się wiernością i prawdziwym przywiązaniem.
Sunia jest wysterylizowana.

Komunikacja

podstawą egzystencji społecznej. Jednostki antyspołeczne nie korzystają z jakiejkolwiek formy porozumienia się . Nie odczuwają takiej potrzeby. ja się lubię komunikować. Werbalnie i niewerbalnie. Niestety zawsze jestem szczera w kontaktach międzyludzkich co zraża do mnie ludzi .Trudno, żyją z tym jakoś i mam się dobrze. Łżeć nie potrafię , a brakiem szczerości zwyczajnie się brzydzę. Rozumiem, że są ludzie mniej otwarci ode mnie - na nielicznych takich  twarzach czasem nawet obserwuję niesmak graniczący z odrazą.
Stawiam na szczere rozmowy, przekaz swych potrzeb i oczekiwań, współudział w dyskusji.
jeśli ktoś się nie określa nie istnieje , bo jak o nim można się dowiedzieć , że jest ? Jeśli ktoś się nie komunikuje oznacza , że nie chce a nie że nie ma czasu . banialuki i wymówki.

Zefir

      Czeka już na prawdę długo. Czeka i tęskni z domem, człowiekiem i wolnością. To wariat, wiem ale czy nie zasługuje w związku z tym na kogoś kto go zaakceptuje. Zefir potrzebuje przestrzeni  do ganiania i zabawy. Potrafi okazać wdzięczność i oddanie. Potrafi też posłuchać i skupić się. Trzymam kciuki za tego szlonego chlopaka :)













środa, 12 czerwca 2013

Puszki kwestarskie

  Dwie puszki kwestarskie stoją w sklepach zoologicznych w Goleniowie, Jedna w sklepie Kaufland druga w Tropiku przy ul. Szczecińskiej. Można posilić finansowo działania goleniowskiego TOZ . Baz wsparcia zwykłych ludzi o niezwykłych serca praca wolontariuszy była by bardzo utrudniona. Wiem pieniądze to nie wszystko ale w tej pracy to one ratują częstokroć życie zwierząt, poprawiają ich warunki bytowe, pozwalają napełnić głodne brzuchy. Nasze ręce to tylko narzędzia niosące pomoc , za nim są finanse, z którymi nierzadko jest krucho. Dlatego wdzięczność nasza jest ogromna , gdy widzimy wpłaty na konto czy też monety w naszych puszkach.

Pysia i Panda

      Porzucone w piwnicy przy ul. Barnima oseski. Czarny to chłopiec. Nasze maluchy podrosły w domu tymczasowym. Są odrobaczone. Pysia ma zagwarantowaną w przyszłości sterylizacje. Radosne, zabawne kociaki do pokochanie od zaraz :)