INTERWENCJE

Aktualne oferty psów przeznaczonych do adopcji:

PSY DO ADOPCJI

wtorek, 25 listopada 2014

taka dygresja

w związku z tym czym się zajmuje od kilku lat zbieram pokaźne doświadczenie odnośnie podejścia lekarzy do zwierząt. Widzę na jakim jest ono poziomie , jak się różni . Niektórzy lekarze poważnie traktują zdanie z ustawy o ochronie zwierząt "  Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę." W parze   z ceną wizyt i zabiegów idzie poszanowanie godności zwierzaka i baczenie na uczucia i odczucia opiekunów. Twierdzenie , ze pochylanie się czy klękanie nad zwierzęciem jest nieprofesjonalne należy odłożyć do lamusa tak jak naszą wiejską wieloletnią tradycję trzymania psów na łańcuchach.
Gabinet weterynaryjny to nie taśma produkcyjna i musimy zacząć się przyzwyczajać do długiego oczekiwania na swoją kolejkę. Chyba sami nie chcielibyśmy aby nasz pupil został potraktowany pobieżnie podczas wizyty.
Ulgę wielką w cierpieniu i trosce opiekuna przynosi widok lekarza głaszczącego pupila lub smyrającego go za uchem, starającego się odwrócić  uwagę psa czy kota od bolesnego czasem zastrzyku.
Podejmowanie pochopnych decyzji o wykonaniu zabiegu zmieniającego życie zwierzaka bez pełnej diagnostyki, bez prób rozpatrzenia innych możliwości  jest poważną niefrasobliwością.
Dlaczego decydujemy się na przewożenie zwierząt do lecznic w innych miastach . Przede wszystkim robimy to w momentach kiedy zdajemy sobie sprawę, że wykonanie potrzebnego zabiegu w Goleniowie nie będzie możliwe z powodu braku doświadczenia naszych lekarzy. Składanie skomplikowanych złamań, przeszczepy skóry, drutowanie, implantowanie, protezowanie , leczenie komórkami macierzystymi, innowacyjne metody leczenia, przetaczanie krwi, pozyskiwanie surowicy to wszystko jeszcze przyszłość dla takiego miasteczka jak nasze. Ludzie zechcieliby zapłacić pieniądze za ratowanie swoich przyjaciół , płacą goleniowianie za to w innych lecznicach, trzeba jednak jeszcze chcieć zdobywać specjalizacje, szkolić się i rozwijać . Trzeba mieć na to czas . Jeśli jednak tego brakuje to zwyczajnie wystarczy się pochylić nad zwierzakiem i przytulić go jeśli tylko nie przejawia oznak chęci pożarcia lekarza :)

niedziela, 23 listopada 2014

Do adopcji Tolek i Lola kociaki

Przepięknej urody 7 tygodniowe maluchy czekają u Marzeny na stałe domy. Kocięta dokazują w szalonych zabawach. Oglądanie ich w akcji przysparza opiekunce sporo radości :) Kto chetny do pokochanie niech dzwoni do Marzki naszej - 793070357

Tolek





Lola

Rudolf

wyszedł z lasu w Goleniowie na końcu ul. Słowackiego. Przykleił się do kobiety, która spacerowała tam ze swoim psem. Rudolf miał otwarte złamanie tylnej łapki tuż nad kostką. Niestety to stara rana i nie da się uratować łapy. Wdało się zakażenie i martwica. Psiak trafił do lecznicy w Nowogardzie. Dlaczego tam. Powód jest prosty. Przed poważnym zabiegiem trzeba psa poważnie zdiagnozować , zbadać mu krew, ocenić poziom zapalenia. Jeśli można to operuje się natychmiast jednak kiedy trzeba poczekać to aplikuje się antybiotyki i wzmacnia organizm. Pochopnie nie powinno się brać z ulicy psa na stół i ciach ciach . To nie piekarnia :) Rudolf czeka na zabieg a ja czekam na ofertę domu tymczasowego dal psa po amputacji. Do kojca wrócić nie moze . Poczekam zobaczę czy się ktoś ulituje :)







Misia, jej syn, Stary Azor i Ada






Azor i Ada razem w kojcu

Misia i jej syn w drodze ku lepszej przyszłości :)

Misia pierwszy raz jedzie autem



Pieski spod Maszewa już z nami są. To znaczy dwójka z nich ( mama i syn) pojechali do domu tymczasowego w Niemczech. Pozostała dwójka czeka na miejsca w naszym kojcu w Budnie. Młoda suczka z fotela dostała na imię Ada i zamieszkała razem ze swoim kumplem z podwórka Azorem, który 11 lat spędził na łańcuchu ):. Oboje mają się dobrze. Ada jest odrobinę przestraszona ale się ogarnia. Nawet na spacery wychodzą. Dzięki nam dowiedziały się co to obroża, smycz i człowiek po drugiej stronie smyczy. Fajowe z nich psiaki. Nas radość rozpęka, ze wolność im daliśmy. Julce dziękuję za pomoc i miejsca dla czwórki nieszczęśników !!!

czwartek, 13 listopada 2014

jedziemy na ratunek

 długa to historia i pełna niedomówień i mojej braku wyobraźnie. Wierzyłam, że wygląda to inaczej, chciałam wierzyć. Dawaliśmy karmę  a czas płynął. Lost tych psów już jest w naszych rękach. Ich gehenna dzisiaj się kończy. Dzięki interwencji sąsiadów wreszcie tam pojechaliśmy. Trudno jest nam znaleźć czas na takie wypady. Niestety miejsca takich w naszym województwie jest mnóstwo , psów i ludzi cierpiących niedostatek ):






środa, 12 listopada 2014

marzenia się spelniają

na konto TOZ Goleniów wpłynął 1% odpisu z podatku dochodowego . Kwota ta to ponad 22 tysiące złotych :)  Nie spodziewałam się takiego wyniku. To ponad dwa  razy więcej niż w zeszłym roku. Cieszą nas te pieniądze niezwykle. Marzenia o większych kwotach nadal jednak kołaczą się w mojej głowie. I wiecie co wierzę, ze kiedyś zrealizujemy wszystkie nasze pomysły na lepszy świat, wolny od zwierzęcego cierpienia, głodu i  niewygód. Ufam, że na swojej drodze spotkamy takiego darczyńcę, dzięki któremu nie będziemy musieli się martwić o to, ze nie starczy nam kasy na operację jakiegoś zwierzaka lub będziemy musieli zaprzestać sterylizacji zwierząt aby się nie rozmnażały !!!marzenia to piękna sprawa , ich realizowanie to rzecz jeszcze piękniejsza :)

Koral wrócł

  po czterech miesiącach od dnia adopcji. Opiekunowie cały czas utrzymywali kontakt z Eweliną zgłaszając ma początku drobne problemy z psem. Uprzedzaliśmy, ze lubi dominować i żeby mu nie pozwalać spać z dziećmi , wchodzić na kanapę. To ten rodzaj charakteru, który musi od samego początku znać swoje miejsce. Mówiliśmy o konieczności kastracji. Niestety Pan nie chciał się zbyt długo zdecydować. Doszło do pogryzienie w dwa dni po kastracji sąsiada a na kolejny dzień Koral pogryzł opiekunkę. Pani w nerwach zażyczyła sobie od nas w  niedzielę wieczorem abyśmy przyjechali do Sargardu i psa od niej zabrali bo ona go nie dotknie :/ . No niestety musieliśmy odmówić. Pies miał właściciela i to właśnie w jego gestii było poradzenie sobie z tą sytuacją . Państwo poradzili sobie w ten sposób, że wsadzili Korala w auto i w poniedziałek rano wraz z książeczką pozostawili psiaka w Przytulu nie kontaktując się ( tak ja Ewelina ich o to poprosiła ) ze Strażą Miejską.
Państwu grozi kara za porzucenie psa. Ewelina załatwiła ze Strażą pozwolenie na pozostawienie psa, wystarczyło tylko podjechać do miasta i złożyć stosowne oświadczenie.
W przypadkach kiedy sobie ktoś nie radzi, nie słucha porad i zaleceń i brnie w rozpuszczaniu zwierzęcia tak to się kończy niestety. Zwierzak zaczyna rządzić, dominuje i pozwala sobie na zbyt wiele. Musimy wyprostować jakoś Korala. Niestety w warunkach przytuliskowych będzie to nad wyraz trudne.

wtorek, 11 listopada 2014

i jest jeszce Wanda

szczeniak płci żeńskiej , który pałętał się bez celu na wsi zabitej dechami. Trafił do mnie bo akurat miałam pustostan w kwestii psiej. Mala załatwia się w domu jak na wioskowego burka przystało. jest zabawna, mądra i dość posłuszna. Męczy kociaki, które są u mnie na przechowaniu . Jest zabawnie dość. Szukam domu dal tej tłustej kluski :) Ma ok 9 tygodni i co ciekaw ma maluteńki ogonek, którym macha co sił jak mnie widzi !!!




Czekają na domy

Orion
Mat


Asia
Cezar
Pedro

Guzik

Dona

Lili

Lindi
Stiwi

Lary

Zefir

Niutek

Koral

Ziomek

Dajmon


Mają domy


 i tak : Nasz hektor vel Kazimierz , Brego i Elmo mają domy.


Brego

Elmo

Hektor

  Hektor est psem pracującym. Ma kojec i po tym jak ludzie wracają do domów kilka hektarów ziemi do biegania. Brydżet okazała się psem właścicielskim.
Do Dani pojechała Zuza i Punto .



Zuza

Punto
Dulka została psem pracującym , pilnuje kurek :)

Dulka

Mona i Lisa





Kładzik
 Redi, Czort, Kejra, , Kładzik, dwie rude sunie ze szczenięctwami- pojechali do Niemiec i mają już domy :)
 W międzyczasie przez mój dom " przewinął się Wacik
Wacik 

                                               który obecnie mieszka w Nowogardzie i

Pimpuś. który zamieszkał w Niemczech

Pimpuś
W przytulu byli jeszcze ; Pat

Pat
ktory w dniu dzisiejszym dostał dom :)

 i Bronx, ktory zamieszkał nad morzem naszym Bałtykiem :)
Dodaj napis
 do Przytula wrócił ( został zasadniczo w nim porzucony ) Koral zbój :)

Koral





 I jeszcze kilka kociaków trafiło i wybyło i trafiły kolejne . Trudno zliczyć i spamiętać. Rotacja w tym temacie jest spora :)
Ecik z moją Sonią