Psina została podjęta w Zabrodziu. Nikłe są szanse że ktoś się po nią zgłosi. Masza jest psinką średniej wielkości. Wystraszone to jest ogromnie i widać, że ze smyczą do czynienia nie miała. Wszystkiego sie przy nas nauczy, tylko żeby dom się znalazł dla niej jakiś porządny, czuły i cieplutki :)
INTERWENCJE
- akcje charytatywne (27)
- edukacja (11)
- interwencje (11)
- pogaduszki (235)
- w nowym domu (114)
- wolontariat (60)
piątek, 30 marca 2012
czwartek, 29 marca 2012
Dziekujemy
Z całych serc naszych dziękujemy za pierwsze wpłaty na nasze konto. Dziękujemy za dary złożone w koszach wystawionych w sklepach zoologicznych. Zachęcamy wszystkich fajnych ludzi do wspierania naszej działalności. Przypominamy, że wszystko co robimy jest działalnością non -profit co oznacza, że pracujemy społecznie a wszystko co nam ofiarujecie przeznaczane jest na cele statutowe.
Kochani , suchej karmy mamy nadmiar i obawiamy się o terminy przydatności do spożycia. Jak dacie radę to przynoście dla naszych zwierzaków puszki. Dziewczyny gotują do tego kaszę lub makaron i psiaki mają urozmaiconą dietę. Za kocią karmę też dziękujemy, bo o kocikach też pamiętać trzeba i Wy pamiętacie.
wtorek, 27 marca 2012
Jaka jest różnica
Czy ktoś da wiarę, że to ten sam psiak. To dzięki Wam mogliśmy odkryć go na nowo, dać szansę na lepsze życie. Nowy Tobi to nasze wspólne dzieło. Marta mówi, że jest zupełnie innym psiakiem. Odzyskał radość życia, energię, chęć do zabawy. Nareszcie może się normalnie poruszać.
Tak wyglądał po powrocie od fryzjera, totalnie zmęczony :) |
Życie składa się epizodów
Przyszedł na świat jako mała bialutka kuleczka. Nie wiadomo co zdecydowało o jego poczęciu, przypadek, zaniedbanie czy był to akt celowy. W miocie było kilkoro takich kulek, małych puchatych , przepięknych. Mama troskliwie się nimi opiekował, pozwalała do woli ssać cieple słodkawe mleko, czule lizała. Gdy zaczynały chodzić i dokazywać uczyła etykiety i zasad poprawnego zachowania. Niestety nadszedł dzień rozstania. Maluchy kolejno znikały w przepastnych ramionach dwunożnych istot. Przyszła kolej na niego. Mama wierzyła, że ręce, które go zabierają z kojca to dobre i troskliwe ręce.
I tu nasza opowieść może się nagle rozrosnąć do wielkości epopei. Domniemaniom o dalszych losach malej kuleczki może nie być końca. Co wiemy:
1.Ktoś poświęcił mu troskę i czas, nauczył dobrego zachowania, czułości i oddania, cierpliwości do ludzi.
2. Ktoś go karmił i poił, prowadzał na smyczy.
3. Ktoś zapomniał o tym aby go czesać i przycinać włosy.
Nigdy nie widzieliśmy psiej sierści w tak tragicznym stanie. Tobi miał na sobie zbity pancerz skołtunionej sierści na całej niemal powierzchni swojego ciała. Na szczęście jego brzuch nie był aż tak zarośnięty. Sfilcowany był nawet ogon. Na uszach były dwie dodatkowe warstwy plackowate kołtuny. Psiak jest młody , nie ma dwóch lat. Stawiam, że nigdy nie był czesany ani obcinany. Z małej kuleczki przeistoczył się w mopa. Nie zdajecie sobie sprawy jaki to ból nosić coś takiego na sobie. Wyobraźcie sobie, że macie włosy na całym ciele. Bez przesady, nie tak dużo jak psiaki. Ktoś okleja wasze nogi, ręce, plecy i wszystkie pachwiny plastrem. Przy każdym ruchu skóra naciąga się do granic możliwości. Co czujecie?
Na szczęście psiak trafił pod troskliwą opieka domu tymczasowego. Skończył się ból. Mamy nowego psa pod opieką. Zmiana jest niesamowita.
Kolejne zdjęcia już niedługo
I tu nasza opowieść może się nagle rozrosnąć do wielkości epopei. Domniemaniom o dalszych losach malej kuleczki może nie być końca. Co wiemy:
1.Ktoś poświęcił mu troskę i czas, nauczył dobrego zachowania, czułości i oddania, cierpliwości do ludzi.
2. Ktoś go karmił i poił, prowadzał na smyczy.
3. Ktoś zapomniał o tym aby go czesać i przycinać włosy.
Nigdy nie widzieliśmy psiej sierści w tak tragicznym stanie. Tobi miał na sobie zbity pancerz skołtunionej sierści na całej niemal powierzchni swojego ciała. Na szczęście jego brzuch nie był aż tak zarośnięty. Sfilcowany był nawet ogon. Na uszach były dwie dodatkowe warstwy plackowate kołtuny. Psiak jest młody , nie ma dwóch lat. Stawiam, że nigdy nie był czesany ani obcinany. Z małej kuleczki przeistoczył się w mopa. Nie zdajecie sobie sprawy jaki to ból nosić coś takiego na sobie. Wyobraźcie sobie, że macie włosy na całym ciele. Bez przesady, nie tak dużo jak psiaki. Ktoś okleja wasze nogi, ręce, plecy i wszystkie pachwiny plastrem. Przy każdym ruchu skóra naciąga się do granic możliwości. Co czujecie?
Na szczęście psiak trafił pod troskliwą opieka domu tymczasowego. Skończył się ból. Mamy nowego psa pod opieką. Zmiana jest niesamowita.
Kolejne zdjęcia już niedługo
Poszukiwany ochotnik
....do przeprowadzenia wizyty przed adopcyjnej w jednej z miejscowości Gminy Gryfice. Nie znalazłam tam żadnej organizacji pro zwierzęcej ( co nie znaczy, że nikt tam nie działa). Jeśli znacie tam kogoś, komu mogłabym przekazać informacje na temat zadawanych w takiej sytuacji pytań to proszę o kontakt na skrzyneczkę :)
poniedziałek, 26 marca 2012
Mitu w nowym domu
Otrzymaliśmy zdjęcia z nowego domu naszego staruszka Mitusia. Chłopakowi się poszczęściło tak jak wszystkim naszym seniorom. Nasi zachodni sąsiedzi nie maja problemów z zabraniem starego psa do swojego domu. U nas jest to rzecz spotykana rzadko, tym bardziej jesteśmy wówczas wdzięczni. Naszemu byłemu podopiecznemu zafundowano zbieg usuwania kamienia z zębów, który nastręczał kłopoty z jedzeniem. Teraz już mu nic nie doskwiera :)
Kiełbasek z niego nie zrobiono tak jak to sugerują niektórzy, w doświadczeniach też nie bierze udziału. Zamieszkał pod Lubeką.
Dzień otwarty w przytulisku
Serdecznie zapraszamy na :
31.03.2012R.
MIESZKAŃCÓW GOLENIOWA I OKOLIC
NA
DZIEŃ OTWARTY
W PRZYTULISKU DLA PSÓW W MIĘKOWIE
Od godziny 10.00. do 14.00 nasi wolontariusze będą przedstawiać “ sylwetki “ psiaków, które rozpaczliwie czekają na domy. Tego dnia będzie możliwa też natychmiastowa adopcja. Psy są trwale oznakowane i mają aktualne książeczki zdrowia. Oferujemy spacer z psiakiem po lesie. Kontakt z ludźmi, to jest to czego pragną najbardziej.
Do zobaczenia w sobotę !!!
Nowiny
Tak , ciągle się coś u nas dzieję. Jak to z żywym materiałem. Nasz Kola dzisiaj trafił do domu docelowego. Do Dyspozycji będzie miał działkę rekreacyjną i właściciela, który tam spędza cały wolny czas. Jesteśmy tam mile widzianymi gośćmi i na pewno skorzystamy z zaproszenia. Naszemu Norkowi odezwał się świąd okolic pleców przy ogonie. W środę jedziemy do lecznicy w celu pobrania zeskrobin. Dowiemy się co chłopakowi dolega bo drapie się jak szalony. Nasz tymczasowicz Tobi ma sierść w gorszym stanie niż na początku myśleliśmy. Natychmiast jest mu potrzebna wizyta u gromera. Może znajdzie się ludek, który zechce fundnąć psiakowi ten zabieg. Tobi bardzo cierpi przy chodzeniu.Marta wystrzygła co mogła ale nie chcemy go do końca spaskudzić, dlatego potrzebny jest fachowiec. Na 5 kwietnia umówiłam do sterylizacji dwie nasze drobne dziewczynki Lotkę i Pinię. Teraz to najlepszy moment na ten zabieg . Trzymajcie kciuki za nasze zwierzaki.
piątek, 23 marca 2012
Krzyk nadziei
Przytulisko zapełnia się w zastraszającym tempie. Mamy już osiem psów. wszystkie ( może oprócz Smutka- nie tracimy jednak i w tym przypadku nadziei) nadają się do adopcji. Wszystkie są kochane i przesympatyczne. Ludzie kochani decydujcie się. powiadamiajcie znajomych. Pilnie potrzebujemy pomocy dla psiaków w postaci realnych i konkretnych adopcji lub choć domów tymczasowych. Tak długo nie było transportu, tak długo ludzka dobroć pomagała nam uniknąć tego koszmaru. Błagamy wszystkie siły tego świata o najazd ludzi, którzy zabiorą naszych podopiecznych pod ciepłe kołderki, do ocieplanych, przestronnych kojców. mamy psiaki na każdą okazję a zwłaszcza do kochania i przytulania!!!
Tobi
Tobi to ostatni "nabytek". Okazał się dobrze wychowanym i sympatycznym psiakiem. Ma bardzo dlugą i skołtuniona sierść. Pilnie poszukujemy dla niego domu tymczasowego
Pinia
Młoda sunia, podjęta w Pucicach. Obecnie przebywa w domu tymczasowym u Ingi. Nie sprawia żadnych kłopotów :)
Kola
Piesek odłowiony w Krępsku. Pięknie chodzi na smyczy, nie jest agresywny. Doskonały towarzysz spacerów. Przytulaśny i dobrze wychowany.
wtorek, 20 marca 2012
Pozdrowienia od Grzanki
Aż się łza w oku kręci gdy czyta się takie wieści i ogląda zdjęcia pięknego, zadbanego psa, który uszedł z życiem. Grzania cudownie trafiła i doskonale wpasowała się w rytm życia swych człowieków.
WITAJ MARTA,
POZDROWIENIA OD GRZANI, PRZESYŁAM AKTUALNE FOTKI.
U GRZANI OK. JEST PEŁNA ENERGII, CIĄGLE CHCE SIĘ BAWIĆ, CHOCIAŻ JAK NA SPACERZE SIĘ ZMĘCZY TO W DOMU JAKBY JEJ NIE BYŁO. OSTATNIO POZNALIŚMY SZNAUCERA ŚREDNIEGO AMI'EGO, TAK SIĘ POLUBILI, ŻE WYMIENIŁAM SIĘ Z DZIEWCZYNĄ NR TEL I TERAZ REGULARNIE SIĘ SPOTYKAMY. W DOMU JAK KTOŚ ZAPUKA DO DRZWI TO SŁYCHAĆ, ŻE JEST PIES. OSTATNIO W NOCY BYŁA TAKA DUŻA MGŁA I BUCZAŁ BUCZEK Z LATARNI MORSKIEJ, GRZANIA WESZŁA NA BALKON I NAGLE TAK ZAWYŁA JAK PRAWDZIWY WILK DO KSIĘŻYCA (CHYBA PRZESTRASZYŁA SIĘ TEJ MGŁY). ZACZĘLIŚMY SIĘ ŚMIAĆ BO TO WYGLĄDAŁO JAKBY CHCIAŁA BYĆ TAKIM BUCZKIEM NA LATARNI MORSKIEJ CO WSKAZUJE DROGĘ. JEST TAKĄ POCIECHĄ, W DOMU JUŻ NIE SIKA, I TAK BARDZO RZADKO JEJ SIĘ TO PRZYTRAFIAŁO. NIC NAM NIE POGRYZŁA. MOŻE NIEBAWEM WPADNIEMY NA JAKĄŚ HERBATKĘ, TYMCZASEM POZDRAWIAMY,> PA PA
> GRZANIA
> MARCIN
> WANDA
poniedziałek, 19 marca 2012
Lotka klotka
Locia jest juz u nas parę dni i zrobiła ogromne postępy.Ilość pozostawianych w domu siuśków i kup zdecydowania spadła, zwłaszcza, że zwiększyła się częstotliwość wychodzenia Lotki na zewnątrz. Po prostu, psinka tak się już oswoiła z otoczeniem, że nie trzyma się mnie jak cień. zdecydowanie nabrała pewności siebie, jest karna i posłuszna. Uwielbia spać w łóżku. Choć ma w naszej sypialni swoją gąbczastą budkę, to oczywiście skwapliwie korzysta z naszego twardego snu i rano budzimy się z psiakiem przyklejonym do naszych nóg. Locia jest tak lekka i delikatna, że nie sposób poczuć momentu, kiedy się zakrada. spuszczona ze smyczy nie odbiega daleko i natychmiast przybiega na zawołanie. Uwielbia ganiać za szyszkami i listkami. Przepada za towarzystwem psów. Pasjami bawi się czym popadnie. Na szczęście niczego nie niszczy. Jak się na stole pozostawi jedzonko to pewne, że wejdzie i pożre wszystko :) Jest kochana i tak poręczna, że wszędzie się zmieści. Będzie dla kogoś doskonałym towarzyszem życia.
Norek- oferta adopcyjna
1. IMIĘ:Norek
2. PŁEĆ: samiec
3. RASA: terier
4. WIELKOŚĆ:średni
5. UMASZCZENIE: rudy z białymi akcentami
6. WIEK: ok. 2 lata
7. STAN ZDROWIA: bardzo dobry
8. KASTRACJA/STERYLIZACJA: tak
9. UPODOBANIA I NAWYKI : Norek to młody, niewielki psiak w typie teriera. Jest wspaniałym towarzyszem człowieka. Nie jest agresywny w stosunku do innych psów, bardzo ładnie chodzi na smyczy, jest grzeczny i reaguje na komendy opiekuna. Norek wymaga sporej dawki ruchu, będzie idealnym towarzyszem na długie spacery po lesie, gdzie na pewno będzie mógł spożytkować swoją energię. Może być towarzyszem dla innego psiaka, gdyż kontakt z przedstawicielami gatunku sprawie mu dużą radość. Jeśli szukasz psiaka wesołego, energicznego i takiego, który zmotywuje Cię do wyjścia z domu na energiczną przechadzkę - Norek czeka na Ciebie!
Saszka oferta adopcyjna
1. IMIĘ: Sasza
2. PŁEĆ: suczka
3. RASA: mieszaniec
4. WIELKOŚĆ: będzie średnia
5. UMASZCZENIE: jak widać
6. WIEK: 0k. 4 miesięcy
7. STAN ZDROWIA: bardzo dobry
8. KASTRACJA/STERYLIZACJA: nie
9.UPODOBANIA I NAWYKI : Sasza to kolejny przypadek nieprzemyślanej decyzji człowieka. Została porzucona na jednej z ulic Goleniowa, gdzie w końcu ktoś się zlitował i wezwał po nią patrol SM. Sunia trafiła do kojca w przytulisku, gdzie bardzo usiłuje zwrócić na siebie uwagę człowieka . Na spacerze Sasza dała się poznać jako wspaniały, mądry i wesoły psiak. Lubi spędzać czas w towarzystwie innych psiaków, bawiąc się z nimi i biegając. Sunia ładnie chodzi na smyczy, uczy się także chodzić przy nodze. Jest psiakiem któremu nauka podstawowych komend sprawia ogromną przyjemność. Nie wiemy czy brudzi w domu, ale jeśli to na pewno szybko zrozumie po co są spacerki. Sasza czeka w przytulisku na nowy domek, jeśli chcesz ją poznać i może pokochać już na zawsze, zadzwoń!
sobota, 17 marca 2012
Kodak ma nowy dom
Tak, to się stało. W piątek do przytuliska przyjechała dwójka młodych, przeuroczych ludków. Weronika upatrzyła dla swoich rodziców Kodaka. Dziewczyna była trzecią chętną na tego szalonego pieska. Była jednak najbardziej zdecydowana i poważnie podeszła do sprawy. Kodak pojechał na wieś w okolice Gorzowa wielkopolskiego, gdzie będzie miał do dyspozycji duży ogród i piękną budę. Cała rodzina przygotowała się na przyjęcie nowego domownika. Poprzedni psiak odszedł. Rodzina po odbyciu żałoby zdecydowała się pomóc właśnie naszemu Kodakowi. Dziękujemy !!!!!!
P.S. Kodak pozostanie Kodakiem :)
Smutno nam
Dzisiaj okazało się, ze nasz kochany Teodor jest chory na padaczkę.Magda, która prowadził go na spacerze była świadkiem. dwóch ataków. Psiak nie miał siły iść więc Madzie niosła go na rękach. Razem z Marto pojechały do lecznicy. Teodor dostał leki. Nie ukrywamy, że przebywanie w przytulisku tylko wzmaga jego nerwowość i przyczynia się do stresu, który ma wpływ na częstotliwość ataków. Teodor będzie chory do końca życia. Psiak potrzebuje szczególnej troski i leczenia. Nadzieja nas nie opuszcza. Ufamy, ze stanie się cud i Teodor trafi na ludzi, którzy go pokochają takim jakim jest. Nasze myśli biegną szczególnie ku niemu. Chore psiaki zawsze maja mniejsze szanse na znalezienie domu. Trzymamy kciuki za Teodora!!!!!
czwartek, 15 marca 2012
Znalezione na facebooku
Wpis na tablicy schroniska w Kaliszu ale zapożyczony od kogoś innego. Bardzo przypadł mi do serca więc dzielę się z Wami.
Ogłaszamy dla wszystkich wielbicieli PSA aktywację SAMEGO SIEBIE na wiosnę! Lista Twoich postanowień: (zabrane z sos schronisko gaj ,ale cudne)
Ogłaszamy dla wszystkich wielbicieli PSA aktywację SAMEGO SIEBIE na wiosnę! Lista Twoich postanowień: (zabrane z sos schronisko gaj ,ale cudne)
1. Nie płacz nad każdym bezdomnym PSEM ze schroniska bo on czuje ten ból i to mu nie pomaga... zaciśnij zęby i uśmiechaj się z nadzieją, że BĘDZIE DOBRZE
2. Nie mów, że nie możesz go zabrać do domu ale byś chciał(a)...!!!
3. Pomyśl co możesz zrobić w zamia...n za to - spróbuj poszuka...ć mu domu
4. Rozejrzyj się w swoim otoczeniu - może tam znajdziesz mu dom
5. Zostań jego wirtualnym opiekunem - wystawiaj ogłoszenia w gazetach lokalnych (one często robią to za darmo w formie dużego artykułu)
6. Uruchom swoją aktywność na darmowych portalach internetowych i wystawiaj ogłoszenia o adopcji
7. Nie musisz mieć ciężarówki z karmą żeby jechać do schroniska - 1 worek to też dużo bo z głębi serca, przy okazji możesz wyprowadzić PSA na spacer a to znaczy dla nich więcej niż możesz sobie wyobrazić ... bo nikt nie lubi ciasnej klatki... nawet luksusowej...
8. Jeśli jesteś uczniem - porozmawiaj z nauczycielem o zorganizowaniu akcji zbiórki na PIESKI w Twojej szkole - chętnie pomogą
9. Nie krytykuj działań innych, bo ONI PRÓBUJĄ ZAMIAST GADAĆ
10. Wymyśl cokolwiek...TO BARDZO WIELE!!!
11. PAMIĘTAJ - tzw. "NICNIEROBIENIE" TO NAJGORSZA Z MOŻLIWYCH OPCJI
... zanim nadejdzie kolejna zima... każdy z nich może mieć już dom... czasu jest niewiele, kolejna, realna polska zima już za 9 miesięcy...
...no i podziel się swoimi pomysłami WSPOMOŻEMY TWOJE DZIAŁANIA!!!
Podpisujemy się Wszyscy pod tym tekstem. Mamy dosyć słuchania gadek w stylu...., że ja nie mogę ( zostać domem tymczasowym) bo mam już psa lub kota. Mój kot lub pies tego nie zniesie ( a co powiedział Wam? Może przyda mu się towarzystwo ?) Nie jesteśmy bohaterami ani tytanami, robimy to bo patrzeć nie możemy na krzywdę zwierzaków - Wy możecie ?
Dwa porzucone kociaki
Idąc wczoraj na wieczorny spacer zauważyłyśmy za Gimnazjum nar 2 spacerującego kociaka a przy nim Panią w średnim wieku. Pomyślałyśmy, że to dziwne , ze ktoś z kotem do lasu na spacer wyszedł. zebrałyśmy psy na smycze co by się za nadto nie napaliły na maluszka i podeszłyśmy bliżej. Okazało się, że ten jeden kot ma brata lub siostrę . Kociaki zostały znalezione przez panią i jej siostrę w okolicach naszego jeziorka i przywędrowały za nimi przez las aż pod szkołę. Pani powiedziała, że siostra poszła po coś do jedzenia. Miałam nadzieję, że babeczki zabiorą ze sobą kociaki. Rano pojechałam z kontenerem ( 07.15) i nie znalazłam ich. Chodziłam ciciałam, żywego kota nie znalazłam. Po południu dzwoni Alina ( uczennica tegoż gimnazjum) z informacją, że ktoś im koty dwa pod szkołę podrzucił. Zabrałam kontener i pojechałam. Zastałam wciśniętego głową w kąt jednego kociaka. Płakało to w niebo glosy. Na szczęście nauczyciele zorganizowali dla kotów jadło. Szukałam drugiego kociaka, wiem, że żyje bo chłopaki grający w piłkę widzieli jak ganiał po lesie. Dziś na spacer oprócz trzech psów zabieram torbę na kota, może uda się go odnaleźć.Mitek trafił już do przytuliska. W szkole trwa akcja poszukiwania domów dla obu. Kociaki mają ok. 4-5 miesięcy. Ten kto je wyrzucił pomyślał chyba, że się ptaszkami w lesie pożywią i pragnienie ugaszą wodą z jeziorka. Toć to nie dzikusy rysie ale nasze dachowce europejskie i w lesie żyć nie będą. Durak jakiś ):
Kociak jest przytulaśny i przesympatyczny
Zapraszamy na nową stronę na FB
Każdy robi co może aby byc bardziej widocznym i uczestniczącym we wszelkich możliwych wydarzeniach. Asia założyła nowa stronę na portalu społecznościowym. Trzeba nas polubic. Proszę więc Was kochani o taki gest poparcia. W kupie raźniej :) http://www.facebook.com/pages/TOZ-Ko%C5%82o-Goleni%C3%B3w/323262124393380
Się zagapiłam
Mamy w przytulisku kolejne nabytki. Szczeniaczka Saszę. Przepiękną suczkę w wieku ok. czterech miesięcy. Miękka jest jak aksamit a jej ciałko tak cudownie faluje. Samotna jest okrutnie i czeka z utęsknieniem na domek. Nie będzie duża.
Kolejny to wykastrowany Norek . Piesek w typie teriera i z takim też charakterem. Uwielbia gonitwy po lesie, ma mnóstwo energii, którą trzeba umieć spożytkować razem z psem :)
Kolejny to wykastrowany Norek . Piesek w typie teriera i z takim też charakterem. Uwielbia gonitwy po lesie, ma mnóstwo energii, którą trzeba umieć spożytkować razem z psem :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)