25 lutego SM do mojego domu przywiozła trzy cudowne, pulchne szczeniaki płci żeńskiej. Mój dom na dwa tygodnie zamienił się w pole minowe. Podłoga co chwilę usłana była odchodami wszelkiej konsystencji. Po czterech dniach dołączył do nich chłopak , troszkę większy i trochę bardziej odważny :)
Po za ciągłym sprzątaniem było też wiele radości. Lubię patrzeć jak maluchy uczą się życia, jak się bawią i dokazują.
Klusia, Pyza, Nioka i Knedel oto one. Wszystkie sa już w nowych domach :)
Wyrzucono je w tej torbie na Alei Róż numer 14 |
Knedel |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz