Dzisiaj okazało się, ze nasz kochany Teodor jest chory na padaczkę.Magda, która prowadził go na spacerze była świadkiem. dwóch ataków. Psiak nie miał siły iść więc Madzie niosła go na rękach. Razem z Marto pojechały do lecznicy. Teodor dostał leki. Nie ukrywamy, że przebywanie w przytulisku tylko wzmaga jego nerwowość i przyczynia się do stresu, który ma wpływ na częstotliwość ataków. Teodor będzie chory do końca życia. Psiak potrzebuje szczególnej troski i leczenia. Nadzieja nas nie opuszcza. Ufamy, ze stanie się cud i Teodor trafi na ludzi, którzy go pokochają takim jakim jest. Nasze myśli biegną szczególnie ku niemu. Chore psiaki zawsze maja mniejsze szanse na znalezienie domu. Trzymamy kciuki za Teodora!!!!!
3 komentarze:
pierwszy raz byłam świadkiem 'psiej padaczki'. Mam nadzieję, że dzięki lekom częstotliwość ataków będzie jak najmniejsza..Zastanawiam się tylko nad tym, czy wcześniej Teodorowi zdarzały się już takie ataki, ale nikogo nie było przy nim i nikt tego nie zobaczył czy po prostu był to jego pierwszy atak. Pan Marian mówił, że również nic nigdy u niego nie zauważył..
Na forach internetowych przeczytałam, że konieczne jest badania morfologiczne krwi, badania biochemiczne, badanie moczu, badania EKG,RTG gdyż padaczkę można pomylić z psią chorobą meniera.
I tu wkracza szara rzeczywistość: skąd wziąć pieniądze na dokładną diagnozę i leczenie oraz jakiemu weterynarzowi zaufać..
Jutro z Teodorem pojedziemy do lecznicy weterynaryjnej do Sikorek, wizyta już zamówiona, będzie miał pobraną krew (morfologia i biochemia krwi)oraz dalsze badania, które zleci doktor po uzyskaniu wyników z krwi. Jestem dobrej myśli i mam nadzieje,że atak został spowodowany silnym zarobaczeniem,lub mocnym niedoborem wit.b ale nie ma co gdybać jutro okaże się jaka jest przyczyna. Będzie dobrze, wierzę w to:):):)jesteś silny Teodorku i pokonasz to cokolwiek to jest:)
TEODOREK MA ANEMIE I SILNY NIEDOBÓR WIT.B I TO WYWOŁAŁO ATAK, TAKŻE UZUPEŁNIMY NIEDOBORY I TEODOREK BĘDZIĘ ZDRÓW JAK RYBA:)
Prześlij komentarz