lobię je i jednocześnie nienawidzę. Po domu ( pomimo usilnych starań syna ) walają się kłęby kurzu, chata ma pachnie obcością a pościel choć wydawała się pozostać świeżą przed wyjazdem tylko do pralki się nadawała. Kilka prań za mną, lifting domu i trawnika. Kocham mój dom, lubię go pielęgnować.
Trudno jest zachować ład przy ( obecnie) sześciu psach w domu. Na szczęście kot mój większość dnia i nocy spędza po za domem.
Człek wyjedzie się odprężyć i wraca w kierat zajęć, które z radością porzucił. Zajęć rzecz jasna jest więcej i co niemiara.
Trzy szczenięta : Salsa, Po, Ziomka - siostry znalezione wczoraj przy stawie za Biblioteką Miejską, Luzik, Sonia i rzecz jasna Gandzia.Moja wesoła gromadka . dzisiaj Wszystkie szczeniaki zabraliśmy do lasu na długi spacer. Maluchy muszą obyć się ze smyczą i obrożami. Dały wszystkie radę. Teraz śpią i mam nadzieję, że noc będzie też spokojna jak wieczór :)
Przedstawiam wam moje nowe nabytki
Po i Ziomka |
Po |
Ziomka |
Salsa |
Placek Salsa |
Salsa wraz z mamą wyszła z lasu i postanowiła zamieszkać u jednego Pana w szopie. Pan zadzwonił do nas. Ewelina pojechała i zapakowała psią porzuconą ( teraz to wiemy na bank) rodzinkę. Kaja ( mama Salsy) niestety miał ropomacicze i trzeba było psinki rozdzielić. Salsa zamieszkała na chwilę u Eweliny a Kaja pozostała u Marzeny. Dzis została przeprowadzona operacja Kai . Nie obyło się bez komplikacji. Kaja ma słabą krzepliwość krwi. Musiała powtórnie trafić do lecznicy w celu podania kroplówki i wzmocnienia opatrunków. Teraz już wszystko gra. Salsa na początku przestraszona i nieokrzesana poznaje na czym polega życie w ludzkim stadzie i doprawdy uczy się szybko. Nie piszczy na spacerze, idzie ładnie na smyczy. Po obcięciu pazurków nie drapie już tak bardzo. Nie za często poszukuje wsparcia w człowieku. zwyczajnie radzi sobie jak na szczenię przystało. Nie należę do ludzi nadmiernie rozczulających się . Daję psiakom szansę pozostania psami i radzenia sobie na miarę ich możliwości. Miło patrzeć jak rozkwitają i wyrastają na psy pewne siebie i niezależne. mam nadzieję, że moje podopieczne takie właśnie będą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz