INTERWENCJE
- akcje charytatywne (27)
- edukacja (11)
- interwencje (11)
- pogaduszki (235)
- w nowym domu (114)
- wolontariat (60)
środa, 8 grudnia 2010
Metamorfoza
Pamiętacie zapewne Anorka , szczeniaka,który z ledwością był w stanie udźwignąć ciężki łańcuch. Który stał przy budzie jak skazaniec, nie mogąc się ruszyć, smutny, zrezygnowany gotowy na śmierć. Ten widok tak bardzo utkwił mi w pamięci, że nie mogę go zapomnieć i zawsze będzie symbolem naszego przytuliska. Tego jak nie jest ono gotowe na przyjmowanie szczeniąt, psów chorych a na pewno takich ja Anorek. Ten pies obecnie wygląda zupełnie inaczej i nie można się w nim dopatrzeć podobieństwa do tamtego cienia szczeniaka. Jedynie biała smuga na nosie zdradza, że to ten sam pies ale jakże odmieniony. Obecnie nasza sierotka ma na imię Poldi. Przedstawiam wam relację nowych właścicieli :
W załaczniku przesyłam zdiecie naszego Poldiego, jak się wspaniale rozwinął.
Stal się pełnowartościowym członkiem naszego stada. Jesteśmy przekonani ze czuje się
tez fantastycznie. Towarzyszy nam na każdym kroku. Najchętniej poszedłby z nami też do toalety. Próbujemy mu dać do zrozumienia ze już wyrósł z wieku szczęniecego, ale nie za bardzo to funkcjonuje. Czasami pokazuje swój charakterek. Inne psy lubią go tez. Talko raz został przestraszony przez starszego owczarka niemieckiego, ale udało nam się go przegonić.
Do następnego. Pozdrowienia od Doris i Peter z Schuenfliess i glosne Wuff od Poldiego
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz