„Nie godzimy się na schroniskowe warunki opieki nad zwierzętami. Stanowczo protestujemy przeciwko przyjmowaniu do schroniska zwierząt posiadających właściciela, bo wiele z nich szoku między kanapą a zimną klatką nie przeżywa. Największa śmiertelność w schroniskach dotyka kocięta i szczenięta. Zalewie 24 godziny spędzone w schroniskowej klatce to dla małego zwierzęcia prawie wyrok śmierci. I żadne cuda współczesnej weterynarii już nie pomogą..... ” Jeżeli masz chęć zaopiekować się jakimś bezdomnym czworonogiem, potrzebującym ciepła, troski i bezpieczeństwa zostań wolontariuszem prowadzącym DOM TYMCZASOWY. Polega to na stworzeniu domowych warunków zwierzętom skrzywdzonym przez los, potrzebującym opieki i pomocy, do czasu znalezienia im docelowego odpowiedzialnego właściciela. To prawdziwa alternatywa dla schronisk, pozwalająca na dokładne poznanie zwierzęcia i znalezienie mu docelowego opiekuna, bez narażania go na zagrożenia towarzyszące opiece schroniskowej, tj.: choroby, dziczenie czy ataki agresji współbraci.
Twoje zadania to: * nakarmić i napoić,
* wykąpać, wyszczotkować,
* oswoić,
* nauczyć zachowania czystości psa lub kota,
* nauczyć podstawowych komend,
* w razie potrzeby podać leki,
* stosować się do zaleceń lekarza weterynarii w przypadku zwierząt chorych oraz informować o niepokojących objawach,
* przygotować ofertę adopcyjną (zdjęcie + opis zwierzaczka), którą zamieścimy w naszej internetowej poczekalni oraz na www.adopcje.org,
* udzielać informacji osobom zainteresowanym adopcją podopiecznego i pokazywać im zwierzątko,
* wydać psa lub kota osobie adoptującej go po podpisaniu umowy adopcyjnej z TOZ.
Oferujemy : * bezpłatną opiekę weterynaryjną,
* bezpłatną sterylizację i kastrację zwierzęcia,
* karmę, żwirek, potrzebne opiekunowi do właściwej opieki,
* użyczenie na czas opieki kuwety, klatki transportowej itp.,
* na czas opieki użyczenie smyczy, obroży itp.,
* upowszechnienie informacji o poszukiwaniu domu dla zwierzęcia przebywającego w domu tymczasowym,
* pomoc behawiorysty (czyli zwierzęcego psychologa)
* wsparcie doświadczonych wolontariuszy w zakresie postępowania ze zwierzaczkiem,
* szkolenia i potrzebne informacje dotyczące sprawowania właściwej opieki,
* pomoc przy transporcie na wizyty adopcyjne, do weterynarza, czy psiego fryzjera. Czy to trudne zadanie?
„Patrząc na kolejnego (chyba dwudziestego:) kociaka pensjonariusza w moim domu uważam, że jest to zadanie łatwe a nawet bardzo przyjemne. To ciekawe doświadczenie, uczące pomagania z jasno określonymi zasadami przy pełnej świadomości, że jestem tylko tymczasowym opiekunem i moje zadania polegają na socjalizowaniu kociaka,, uczeniu go higieny, dbaniu o niego tak aby przekazać go w ręce docelowego opiekuna z pełnym przeświadczeniem dobrze wykonanego zadania. Potrafię nowemu właścicielowi lub kandydatom na niego, przekazać pełną gamę informacji o zachowaniach kota w stosunku do ludzi dorosłych, dzieci i innych zwierząt.”
Czy trudno się rozstać z podopiecznym?
„Myślę, że wiele zależy od założenia, że pobyt ma charakter tymczasowy. Wydając kota, który przebywał u mnie tydzień lub dwa, myślę o kolejnym, któremu mogę uratować życie. Cieszy mnie także późniejszy kontakt z ludźmi, którzy przejęli opiekę nad moimi pensjonariuszami. Bo zwierzęta w Domu Tymczasowym trzeba tak kochać żeby się nie zakochać ale nauczyć kochać dla kogoś innego. Warto spróbować!!! To pozytywnie uzależnia.” Anna Kiepas-Kokot
Materiały pochodzą za strony TOZ oddział Szczecin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz