Tak moi kochani po raz kolejny nieubłaganie i nieodwołalnie pod domem już stoją i do drzwi się pchają Święta. I co z nimi zrobić? Przeżyć jakoś trzeba : tłok w sklepach, na chodnikach, na ulicach. Bo tak jakoś naród się rozmnożył i z szaleństwem w oczach biega z torbami, z choinkami i jemiołą. Nie mam już pojęcia po są święta i dlaczego przychodzą, czemu się tak wpraszają. Dawno przestałam wierzyć, że ludzie się zmienią i że Jezus Malusieńki przysporzy komuś rozumu, wrażliwości, poruszy sumienie. W tym temacie to już optymistką być przestałam. Chodzę po tym świecie już na tyle długo, że się napatrzyłam i nasłuchałam. Jest jednak coś co mnie nie opuściło. To nadzieja jest na lepsze. Bez nadziei w sercu palcem bym nie ruszyła. Kto mi tę nadzieję przynosi? Ano ludzie, którzy zwierzęta od nas adoptują, darami je obdarowują i wspierają nie tylko dobrym słowem nasze działania. Kierowca, który mnie na pasach przepuści jak z psami na wybieg idę ( zwłaszcza gdy deszcz okrutnie pada), przechodzień co się po prostu do mnie uśmiecha, każdy kto z życzliwością przyjmuje jazgot Luzika ( bo ten ma talent do szczekania na byle co), wolontariusze nasi, których zapał nie opuszcza,. mąż mój i dzieci co stoją za mną murem choć czasem mają dosyć zasikanych podłóg i wszędzie walających się ( zwłaszcza po naszych kanapach w salonie) zwierzaków, karmy, koców, ręczników, psich i kocich włosów :) wszyscy moi znajomi co choć już dość może maja moich opowieści to trwają przy mnie. Tak jest nadzieja dla tego świata i to w ludziach jej upatruję.
Życzliwości w sercach dla wszelkiego życia życzę Światu całemu na te święta. Dla zwierząt mądrych ludków, czułych i znających potrzeby swych czworo i dwunogów, miejsc ciepłych z pełnymi miskami. Świata bez schronisk, przytulisk bez bezdomności psiej, kociej i ludzkiej. Niech każdy ma swoje godne miejsce u boku ktosia. Przytulaka w postaci zwierzaka lub człowieka dla każdego bo ciepło uścisku ramion rozgrzewa serce i sił do życia dodaje ( ja tak mam). Wielu dobrych słów, od i dla bliskich, przyjaciół, znajomych - one nic nie kosztują a uśmiech na twarzach wywołać niepowtarzalny potrafią i zaraz jakoś tak fajowo się robi!
Nadziei, która pokrzepi serce
Pod choinką prezentów kobierce
Zdrowia, którego zawsze potrzeba
Dostatku powszedniego chleba
Życzę Wszystkim :)
1 komentarz:
kochana moje kolezanko, jestem calym sercem z toba.
Mam nadzieje ze Bog jest psem, bo na swiecie nic bardziej nie widzialam kochanego, wybaczajacego wszystkie nasze bledy i okrucienstwa jakie wyzadzamy temu swiatu, jak psa.
Moja psina jest Aniolem nie tylko dla mnie ale tez dla innych ludzi.
Jestem najsczesliwszym czlowiekiem
kiedy sie do niej przytulam.
Jestem szczesliwym czlowiekiem ze ciebie poznalam:)Dziekuje Cie za to ze jestes.
Trzymaj tak dalej, Anioly psie, kocie i inne beda nad toba czuwac.
A jezuskiem sie nie przejmuj on jest tylko czlowiekiem.
Prześlij komentarz