Pierwszy raz zobaczyłam ją w sobotę, gdy szlam z rodziną na pizzę. Wyglądała tak jak by z kimś szła, kogoś goniła. W niedzielę widział ją kolega jak biegała od człeka do człeka. Los chciał abym pojechała dzisiaj rowerem do Biedronki przy ul. Szczecińskiej. Przyszła za chłopakiem, który ją przenocował. Zabrałam ją , dziękując młodzieńcowi za to, ze nie pozostał obojętny. Pożyczyłam smycz i obrożę od sklepu zoologicznego i przytargałam ja do domu. Marta zabrała ją do siebie.Kalu to spokojna sunia, trochę utrudzona wrażeniami z tułaczki. Ma ok. 7 miesięcy. Czekamy na domek dla pięknej suni !!!
1 komentarz:
25.11.2012 r. Kalu vel Śnieżka zaadoptowana :)
Prześlij komentarz