Dyzio rok temu pojechał w daleki świat. Tu u nas wrócił z adopcji po kilku dniach. Rodzina nie dawała sobie z nim rady. W Niemczech trafił do rodziny z dziećmi, które uwielbia. Ma dom z basenem, jest otoczony miłością i opieką na jaką zasługuje każdy pies czy kot.
Zdjęcia mówią same za siebie. Bardzo się wzruszyłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz