Malutkie Igraszki mają fajne , doświadczone domy. Ludzie, ktorzy je zabrali do swych serc mieli psinki po kilkanaście lat. wiedzą jak kochać oddanie i prawdziwie. Podoba mi się. W domu już nie słychać tupotu malutkich nóżek ( obie ważyły po dwa kilo) , nie zbieram już małych kupek i nie wycieram ciągle szczochów. Lubię jak są maluchy, cieszę się, że mogę im pomóc . Myślę wówczas o ludziach , którzy je tak po prostu wyrzucają. Nigdy tego nie zrozumiem.
W domu pozostał Ponti, który fantastycznie opiekował się Igraszkami. zaglądał do kojca gdy spały, lizał po mordkach, bawił się z nimi zabawkami, pozwalał ciągać się za uszy. Okazał niezwykłą dojrzałość choć sam jeszcze dzieckiem jest. Ma ogromny potencjał ten piesek, łatwo można skorygować jego niektóre potknięcia. W domu zachowuje czystość i jest spokojny. Czasem poszczeka gdy zaniepokoją go odgłosy z ulicy. Kocha nas wszystkich i z uwielbieniem wspina się po odrobinę pieszczot. Na spacerach coraz rzadziej szczeka na inne psy, podchodzi do nich , wącha i pomerduje ogonem. Bardzo lubi wszystkich przechodniów. Koniecznie chce się witać.
Jestem przekonana, ze znajdzie dobry , kochający dom, bo jak każdy psiak zasługuje na tego jedynego opiekuna :) Czekamy !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz