Tak jak zapowiadałam w sobotę 25 września przeprowadziliśmy odkażanie terenu przytuliska dla bezdomnych psów w Białuniu. Było nas 10 osób. Najmłodsza Weronika ma 12 lat i na prawdę bardzo dzielnie machała łopatą . Przekopaliśmy ok. dwa ary ziemi wcześniej posypane wapnem gaszonym. Budy zostały oczyszczone z piachu, resztek kości i odkażone specjalnym środkiem. Wyścieliliśmy budy słomą podarowana przez Panią Helenę. Do bud przybito deseczki zapobiegające wypadaniu słomy. Do pracy przystąpiliśmy parę minut po 10, skończyliśmy o 14.30. Była oczywiście przerwa na posiłek, który zafundowała nam pizzeria Zakątek za co serdecznie dziękuję. Wypiliśmy dwa termosy dwulitrowe ciepłej kawy i herbaty. Jestem przekonana, że wszyscy uczestnicy akcji czują się dzisiaj dokładnie tak jak ja. Jestem cała obolała i zmęczona. Jednak ból przejdzie a satysfakcja z pracy pozostanie. Mam nadzieję, że oda się uniknąć dalszych śmierci w przytulisku. Akcje odkażania ( może nie aż tak rozległe) będziemy powtarzać. Na środę zapowiadamy koszenie chaszczy wokół ogrodzenia. Wiosną chcemy pomalować budy.
Bardzo gorąco i serdecznie dziękuje wszystkim, którzy poświęcili swój czas i zechcieli mi towarzyszyć. Dziękuję Markowi, Beacie, Michalinie, Wojtkowi, Mateuszowi, Alince, Patrycji, Weronice i Tomaszowi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz