Wreszcie spadł śnieg i psiaki mają niezwykłą uciechę. No może nie zawsze. Mały Dyzio z trudnością sobie radzi z białym puchem. Gdyby mógł zapewne lewitowałby nad ziemią. Na przemian podnosi każą z łapek i cały podryguje na spacerach. Jego małe stópki szybko marzną a botków się jeszcze chłopak nie dorobił.
Podziwianie jego przedziwnych wygibasów jest ostatni moim najlepszym zajęciem. Dyzio jednak jeszcze potrafi biegać po śniegu , leżeć w nim i cieszyć się zimą na całego :)
Sonia i Luziu też mają uciechę. Całe stadko bawi się doskonale.
2 komentarze:
ale super .. ja u siebie jeszcze nie mam kompanów do zabawy .. ale mam nadzieję że jak się odrobinę ociepli to więcej psiaków na dworze będzie ;)
Dyzio pojechał do nowego domku :)
Prześlij komentarz