Przez pewien czas pod moja a później Marty opieką była przemiła suczka o imieniu Kika. Urocze stworzenie o nienagannych manierach. Jedyną jej wadą było to, że gdy wychodziłyśmy z domów to ta darła się w niebo głosy. To nie było szczekanie tylko rozpaczliwy płacz psa obdzieranego ze skóry. Nowa właścicielka została poinformowana o przypadłości suczki :)
Królewna Kika |
Do nowego domu trafiła malutka Rozi znaleziona w lesie. Dostała świadomego i doświadczonego opiekuna. Zapadła też decyzja co do losu Neli. Jej właściciel nadal nie może sprawować nad nią opieki ale ubłagał jednego z członków rodziny aby jeśli tylko okoliczności na to pozwolą zabrał Nelę do siebie. Suczka nie jest już do adopcji. U Eweliny poczeka na powrót do swojej rodziny :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz