To czas zwyczajowo bogaty w wysyp bezdomnych psów. Jesteśmy przyzwyczajenie, jednak zawsze w naszych głowach tuż pod skórą czaszki pojawiają się pytania- Jak to możliwe? Jak można wyrzucić psa z powodu wyjazdu.Zabiera taki całą rodzinę do auta, wkłada foteliki dla dzieci, upycha dmuchane zabawki bierze psa na smycz..... po drodze otwiera auto i wypycha czworonoga wśród jadących aut. Dlaczego nie wypchnął dziecka czy zrzędzącej żony? Na to pytanie jak i na pozostałe nie znajdziemy odpowiedzi. Przytulisko pęka w szwach z Bożą i ludzką pomocą po woli wydajemy psy do adopcji. Na miejscu dwóch wydanych pojawiają się trzy nowe ): Ciągle powtarzamy sobie podczas spotkań i rozmów telefonicznych - Damy radę :)
Widzę jak wiele jest ( nadal) wejść na bloga. Wiem, ze Wszyscy trzymacie za nas i naszych podopiecznych kciuki. Jeśli uwierzycie, że psy znajdą domy to tak się stanie. Bądźcie z nami, choć nas nie znacie to wspierajcie dobrą myślą i pozytywną energią.
Dostałam swego czasu maila z informacją, ze pewnej rodzinie zmieniło się życie na gorsze i chcą pozbyć się swojego psa, który pilnował ich firmy. Chcieli go nam przywieźć, oddać po to abyśmy ? No właśnie nie wiem co, zaopiekowali się nim, znaleźli dom, cholercia wie. Nie padło zapytanie co w takiej sytuacji mają zrobić, czy prośba o pomoc w znalezieni psiakowi domu, chcieli się psa po prostu pozbyć od ręki, mieć to z głowy. Napisałam, ze w momencie nawet największego kryzysu mój pies stałby się bezdomnym tak jak ja ale nigdy bym go nie zostawiła i nie oddała. Otrzymałam umoralniającą odpowiedź, ze czas na zmianę priorytetów i poukładanie sobie wartości. Otóż my mamy poukładane wartości, dbamy i szanujemy wszystko co sprowadziliśmy pod nasze dachy. Kochamy dzieci, rodziców i zwierzaki i tu nie ma wyjątków. Jesteśmy jak naczynia połączone
Sonia połączona różowym ptakiem z Czarkiem :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz