Cieszyłam się, ze w końcu Czarek odnalazł swoją przystań. Radość ma nie trwała jednak długo. Młodym ludziom zabrakło wytrwałości i cierpliwości. Zakiełkowała w nich obawa, że pies nie podoła samotności.kiedy oboje będą w pracy. Jak się okazało Czarek nie do końca dobrze znosi rozstania z opiekunami. Chłopak cierpi na lęk separacyjny. Pierwsza jego rodzina dokładnie spaskudziła psa i zmiana jego zachowania będzie kosztowała nowych opiekunów trochę pracy. Liczę na to, że Czarek po prostu spoważnieje i nabierze pewności siebie. W domu, w którym się wychował był już pies rezydent, który na każdy dźwięk za drzwiami podnosił okropny rwetes. Czaruś też szczeka ale daje bardzo szybko się uspokoić. On szczeka tylko dokładnie nie wie po co ? Pamięta zachowanie psiego kumpla z poprzedniego życia .Tak mu się utrwaliło i koniec. Teraz trzeba to odtrwalić :)
Idealnym miejscem dla tego fajowego pieska będzie dom z ogrodem, do którego będzie mógł wychodzić dość często, dom z dziećmi, które uwielbia i z psim starszym rezydentem, bo bardzo lubi inne psiaki. To niezwykle towarzyski i pełen radości psiak. To typ zawadiaki i szałaputa, który w spojrzeniu ma iskry, w sercu ciągle maj a w głowie zabawę. Sam sposób chodzenia wskazuje na jego niepoważny charakter. Każda noga chodzi zupełnie niezależnie zakręcając w powietrzu esy floresy. Jego umiłowanie wody ma kilka oblicz - lubi dużo pić, brodzić , rozchlapywać, łapać do mordki, przecedzać dolną szczęką. Nie odkrył jeszcze zalet pływania. Szaleje za patykami, kamykami, piłkami i wszelkimi innymi zabawkami . Tym zajęciom najchętniej oddaje się w towarzystwie człowieka angażując w zabawę każdą część swojego ciała, serce i umysł oraz ducha przyjacielskiej rywalizacji .
Czy kiedyś jego czlowieki go odnajdą. Jestem tego pewna. Jego niezwykła pogoda życia przyciągnie odpowiednich przyjaciół , którzy poświęcą mu czas i wykażą cierpliwość.
Wszystkim można się pobawić |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz