Nie łatwo jest mi pisać o psach, których już nie ma. Nie zdążyłam nawet jej zareklamować, pokazać Wam jak jeszcze żyła i cieszyła nas swym widokiem. To typ psa idealnego. Mądra, posłuszna, kochająca ludzi . Oddana i wpatrzona w człowieka. W środę nie czuła się najlepiej. Wszystko wyglądało na niestrawność. Piła wodę i wymiotowała. Krwi nie widzieliśmy. Nie chciała iść na spacer. Pokładała się . Nie zdążyliśmy jej pomóc. W czwartek po południu już nie żyła. Wielki ból i rozczarowanie brakiem czasu i możliwością pomocy. Przytul jest za daleko. Nie mamy jak monitorować stanu zwierzaków a Pan Marian nie zawsze jest w formie. Łzy leją się strumieniem nieprzerwanym gdy wspominamy tę sunię. Nie przebolejemy tej straty zbyt łatwo ):
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz