INTERWENCJE
- akcje charytatywne (27)
- edukacja (11)
- interwencje (11)
- pogaduszki (235)
- w nowym domu (114)
- wolontariat (60)
poniedziałek, 28 lutego 2011
Kolejny cud?
I jak tu nie wierzyć w opatrzność, w dobre duchy czy w anioła stróża. Mam nadzieję, że po niedzieli przy Big Benie zamieszczę podpis - w nowym domu. Dziś zadzwoniła do mnie pewna Pani ze Słupska, która wraziła chęć zabrania naszego wielkoluda ze Schroniska w Białogardzie. Szczęście nieopisane. Wiemy, że Big Ben jeszcze tam jest. Psiak będzie pilnował budowy domu, będzie miał do dyspozycji duży teren do biegania.Pani Jola wybrała jego gdyż uznała, że tak wielki pies ma niewielkie szanse na adopcje i chyba miała słuszność. Ben to drugi pies jaki w mojej "karierze" otrzyma dom po pobycie w Białogardzie. Wielka radość :)
Gucio w nowym domu
Życie Gucia w ostatnich miesiącach było bardzo urozmaicone. Najpierw Gucio miał jakiś dom i jakiegoś pana. Wszystko się skończyło kiedy trafił po tułaczce do przytuliska w Białuniu. Stamtąd pojechał do domu tymczasowego w Szczecinie gdzie został otoczony bardzo troskliwa opieką a jego tymczasowa rodzina oszalała na jego punkcie.Gutek miał trafić do Niemiec ale okazywało się ciągle, że są psy, które nie mają możliwości oczekiwania na adopcje w tak komfortowych warunkach jak on. I wreszcie się doczekał nasz szczęściarz. Na stronie TOZ wypatrzyła go Pani Wanda z Goleniowa i wraz z mężem postanowiła ofiarować mu opiekę i miłość do końca jego dni. Wizyta przed adopcyjna wypadła bardzo dobrze i wiedziałam że psiak trafi pod troskliwe skrzydła. 12 lutego doszło do spotkania Gucia z nową rodziną.Piesek bardzo szybko się zaaklimatyzował. Dokazywał na spacerach do tego stopnia, że trzeba było oddać smycz do naprawy u szewca bo tak ją pogryzł. Aby ją zabezpieczyć przed dalszymi zniszczeniami Pani Wanda zabezpieczyła ją rzepem. Gucio "dostał" nagle wyrafinowanego gustu i je tylko gotowane mięsko ( wynik pobytu w poprzednim domu). Gdy państwa nie ma w domu to on robi porządki i ściąga na podłogę wszystkie pluszaki. Ofiarą Guciowych zainteresowań padły skarpety pana domu.Rodzina daje sobie jednak doskonale radę w poznawaniu zamiłowań Gucia a on odwdzięcza się jak może za miłość jaką został obdarowany. Cieszy mnie ogromnie fakt, że coraz więcej psów otrzymuje domy w naszym mieście.
Gutek dostał gustowne czerwone szelki |
Najbardziej na świecie kocha spacery.... |
...i małego białego królika :) |
sobota, 26 lutego 2011
Felusiowa siostra Mela
Ktoś sobie wykombinował, że w prosty sposób pozbędzie się miotu szczeniąt i co drugi dzień podrzuca je w to samo miejsce- okolica Mikołajczyka i Jana Pawła II . Czy to na prawdę takie trudne aby dać ogłoszenie ( za darmo) do Gazety Goleniowskiej. Za porzucenie zwierzaka grozi dwa lata więzienia. Mela wylądowała u mnie. Niestety kolejny szczeniak pojedzie już do Białunia, gdzie nie mam pojęcia co się z nim stanie. Proszę tych, którzy wiedzą czyje są to szczenięta o kontakt. Pomogę dla nich znaleźć domy ale niech pozostaną jeszcze przy matce. Mela została odrobaczona. Jest większa odrobinę od Felusia .
Dwa łobuziaki razem |
piątek, 25 lutego 2011
Felek kartofelek
Walka z niewidocznym wrogiem i dużo większą od niego Klarą to są najlepsze zajęcia. On sobie po prostu nie zdaje sprawy ze swoich rozmiarów. Twardo rzuca się na Klarę i gryzie gdzie popadnie nie zniechęcają go nawet jej wielkie łapska kiedy lądują na nim. Maluch jest odważny i bardzo bojowy. Z apetytem pochłania jedzenie i z wielkim entuzjazmem wydala to co zjadł. Gdy wysiusia się na dywaniku to próbuje to zakopać jak dorosły pies. Z zapałem atakuje też moją kocicę. Wiele radości sprawia nam wszystkim patrzenie na to jak sobie poczyna. Blady strach padł na naszą rodzinę bo nie wiadomo kiedy zaatakuje ta straszliwa bestia.
czwartek, 24 lutego 2011
Tajemnica Spayka
SM podjęła psa, który jest oznakowany jednak ustalenie jego właściciela i miejsca zamieszkania jest niemożliwe. Kobieta, na którą jest zapisany nie przyznaję się do psa a wszyscy sąsiedzi zgodnie twierdzą, że go nigdy u niej nie widzieli. Ktoś kiedyś zarejestrował go na ową Panią, po to chyba aby uniknąć podatków, odpowiedzialności...sama nie wiem. Jaka jest pogoda odczuwamy na własnej skórze. Spayk mieszka w budzie, na szczęście suto wyściełanej słomą. To przemiły pies, który potrafi odwdzięczyć się z jadło i odrobinę czułości. Nie jest agresywny i na pewno był kiedyś z czułością dotykany przez właściciela. Potrafi chodzić na smyczy. Czeka na ratunek.
Tedi ze złamaną łapką
Do Białunia trafił mały czarno biały kundelek ze złamaną łapką. Lekarz weterynarii zalecił zabieg nastawienia uszkodzonej kończyny, który piesek zniósł bardzo dobrze. Po wszystkim miał trafić do budy na łańcuch. Tak się stać nie mogło. Dom tymczasowy ofiarowała mu Inga. Tedi to przesympatyczny, dobrze wychowany kawaler. Nie sprawia opiekunce żadnych problemów. Psiak potrafi chodzić na smyczy, jest niekonfliktowy, kocha zwierzęta i ludzi. U Ingi będzie czekał na nowy dom i kochającego pana.
Tu jeszcze przed operacja na spacerze w Bialuniu
Feluś mały okruszek porzucony na trawniku
Jakim trzeba być człowiekiem aby porzucić takie maleństwo w taki mróz. Odpowiedzcie sobie sami. Wczoraj rano otrzymałam telefon ze SM z prośbo o zaopiekowanie się porzuconym szczeniakiem. Cóż było robić. Patrol przywiózł nieszczęśnika do mojego domu. Po raz pierwszy pod skrzydła mojej rodziny trafiło takie maleństwo. Po raz kolejny okazuje się, że przytulisko w Białuniu nie spełnia wymogów i standardów jeśli chodzi o opiekę nad szczeniętami.
Feluś to malutki groszek, który ma dopiero pięć tygodni. Na pewno ssał jeszcze swoją mamę. To dla niego trochę za wcześnie na rozstanie, ale mały daje sobie jakoś radę. Mamy problem z piciem bo woda to mu nie za bardzo smakuje a mleka podawać mu nie mogę. Apetyt mu dopisuje. Feluś miał straszne robaki, które
" otrzymał" w prezencie od nieodrobaczanej mamy. Jego brzuszek był bardzo wzdęty. Maluszek pozbył się problemu dzisiejszej nocy, po podaniu przez doktora odpowiedniego leku. Mały je, zaczepie moje psiaki, poznaje świat, siusia, trochę popiskuje i zasypia. Do zasypianie potrzebuje kocyka, który go opatuli i ogrzeje. Dzisiejszej nocy Felus odkrył w lustrze drugiego Felusia. Podejrzewam, że nie zdaje sobie jeszcze sprawy, że odbicie to on sam. Maluch wykonał przed lustrem swoisty taniec bojowy dając do zrozumienia temu drugiemu, że się nie boi i, że jest gotów do walki. Na dowód tego do podrygiwań swoim malutkim ciałkiem dodał coś co przypominało warczenie. Dla zabicie czasu Felek również wykonał pedicure Klarze, która ze zdziwieniem obserwowała zabieg. Opieka nad takim szkrabem jest czasochłonna i pochłania wiele energii, ale cudownie jest patrzeć co ten maluszek wyprawia i jak stara się odnaleźć w tym wielkim świecie.
Feluś to malutki groszek, który ma dopiero pięć tygodni. Na pewno ssał jeszcze swoją mamę. To dla niego trochę za wcześnie na rozstanie, ale mały daje sobie jakoś radę. Mamy problem z piciem bo woda to mu nie za bardzo smakuje a mleka podawać mu nie mogę. Apetyt mu dopisuje. Feluś miał straszne robaki, które
" otrzymał" w prezencie od nieodrobaczanej mamy. Jego brzuszek był bardzo wzdęty. Maluszek pozbył się problemu dzisiejszej nocy, po podaniu przez doktora odpowiedniego leku. Mały je, zaczepie moje psiaki, poznaje świat, siusia, trochę popiskuje i zasypia. Do zasypianie potrzebuje kocyka, który go opatuli i ogrzeje. Dzisiejszej nocy Felus odkrył w lustrze drugiego Felusia. Podejrzewam, że nie zdaje sobie jeszcze sprawy, że odbicie to on sam. Maluch wykonał przed lustrem swoisty taniec bojowy dając do zrozumienia temu drugiemu, że się nie boi i, że jest gotów do walki. Na dowód tego do podrygiwań swoim malutkim ciałkiem dodał coś co przypominało warczenie. Dla zabicie czasu Felek również wykonał pedicure Klarze, która ze zdziwieniem obserwowała zabieg. Opieka nad takim szkrabem jest czasochłonna i pochłania wiele energii, ale cudownie jest patrzeć co ten maluszek wyprawia i jak stara się odnaleźć w tym wielkim świecie.
wtorek, 22 lutego 2011
Na oczach
Tak mieszka |
Nowa buda |
Jakie są potrzeby przytuliska
Z ciekawością ( i radością ) odnotowuję kompletny brak psiaków w przytulisku. Zadziwiające zjawisko. Może ludzie wreszcie postanowili kochać swoje psy do ostatniego ich tchnienia. W zeszłym tygodniu miało się odbyć moje spotkanie na terenie przytuliska z vice burmistrzem i kierownikiem przytuliska dla bezdomnych mężczyzn. Mieliśmy porozmawiać o możliwościach wprowadzenia choć minimalnych zmian aby polepszyć choć trochę byt psów tam przebywających. Do spotkania nie doszło. Ufam, ze z powodów o wiele ważniejszych niż te których miało dotyczyć. Zdaję sobie doskonale sprawę z mojego miejsca w szeregu.
Tak potrzeby przytuliska są ogromne. Przydały by się nowe budy ( podobno mają zostać zakupione cztery) , można by zakupić takie specjalne linki z amortyzatorem na końcu. Marzenie podesty do bud z prawdziwego zdarzenia. Te zrobione nie są funkcjonalne. Aby psy nie zdzierały wykładziny, którą są obite poprzybijano dookoła deski, które powodują, że deszczówka z nich nie spływa. Miejsce dla szczeniąt aby nie gnieździły się w tej małej klatce. Osobne miejsce dla psów po wypadkach samochodowych .Kojce. Nowe obroże, miski. Marzenia......
Czekam na wytyczne od lekarza weterynarii co do karmienia psów i ilości posiłków które mogą dostać w ciągu dnia. Jestem tylko ciekawa czy ta opinia poskutkuje w zaprzestaniu karmienia zwierząt chlebem namaczanym w wodzie, po którym cierpią na biegunkę.
Ludzie odwracają głowy od krzywdy ludzkiej czy psiej. Ludzie mądrzy, wrażliwi zdawać by się mogło. Znajdę rzeczowe rozwiązania i argumenty, ale cóż z tego skoro w realizacji marzeń przeszkadza brak pieniędzy. Inne gminy, w których tymczasowa opieka nad bezdomnymi psami wygląda wzorcowo maja te same problemy z budżetem ale włodarze serca mają otwarte. Mieszkańcy Gryfina nie płaca podatku od posiadania psa a kojec gryficki potrafi przechowywać 17 psów po to aby zaoszczędzić na wysyłce ich do schroniska w Szczecinie. W Nowogardzie też zrezygnowano z tego podatku a gmina partycypowała w budowie schroniska pod Golczewem i stać ją na opłacanie pobytu psów w tym schronisku choć budżet tej gminy jest mniejszy niż nasz.
Dokonałam strasznego odkrycia. Przez to ,że opłacam podatek od psa partycypuję w zakupach psich pakietów do sprzątanie nieczystości, w utrzymaniu psich wybiegów, w szczepieniach naszych psiaków na choroby, w ich leczeniu w miarę potrzeby, w oznakowani psów w naszym mieście- z tego mogę być dumna (?)
jednak opłacam też wywóz psów do Białogardu, miejsca kaźni i cierpienia. To za nasze , psich posiadaczy pieniądze psy tam lądują- tego się wstydzę. Na szczęście nasze władze dały szansę z korzystania z ulg podatkowych w wypadku gdy psina jest wysterylizowana, została adoptowana z naszego przytuliska lub właściciel ma ukończone ( chyba , jaszcze to sprawdzę) 65 lat.
Tak potrzeby przytuliska są ogromne. Przydały by się nowe budy ( podobno mają zostać zakupione cztery) , można by zakupić takie specjalne linki z amortyzatorem na końcu. Marzenie podesty do bud z prawdziwego zdarzenia. Te zrobione nie są funkcjonalne. Aby psy nie zdzierały wykładziny, którą są obite poprzybijano dookoła deski, które powodują, że deszczówka z nich nie spływa. Miejsce dla szczeniąt aby nie gnieździły się w tej małej klatce. Osobne miejsce dla psów po wypadkach samochodowych .Kojce. Nowe obroże, miski. Marzenia......
Czekam na wytyczne od lekarza weterynarii co do karmienia psów i ilości posiłków które mogą dostać w ciągu dnia. Jestem tylko ciekawa czy ta opinia poskutkuje w zaprzestaniu karmienia zwierząt chlebem namaczanym w wodzie, po którym cierpią na biegunkę.
Ludzie odwracają głowy od krzywdy ludzkiej czy psiej. Ludzie mądrzy, wrażliwi zdawać by się mogło. Znajdę rzeczowe rozwiązania i argumenty, ale cóż z tego skoro w realizacji marzeń przeszkadza brak pieniędzy. Inne gminy, w których tymczasowa opieka nad bezdomnymi psami wygląda wzorcowo maja te same problemy z budżetem ale włodarze serca mają otwarte. Mieszkańcy Gryfina nie płaca podatku od posiadania psa a kojec gryficki potrafi przechowywać 17 psów po to aby zaoszczędzić na wysyłce ich do schroniska w Szczecinie. W Nowogardzie też zrezygnowano z tego podatku a gmina partycypowała w budowie schroniska pod Golczewem i stać ją na opłacanie pobytu psów w tym schronisku choć budżet tej gminy jest mniejszy niż nasz.
Dokonałam strasznego odkrycia. Przez to ,że opłacam podatek od psa partycypuję w zakupach psich pakietów do sprzątanie nieczystości, w utrzymaniu psich wybiegów, w szczepieniach naszych psiaków na choroby, w ich leczeniu w miarę potrzeby, w oznakowani psów w naszym mieście- z tego mogę być dumna (?)
jednak opłacam też wywóz psów do Białogardu, miejsca kaźni i cierpienia. To za nasze , psich posiadaczy pieniądze psy tam lądują- tego się wstydzę. Na szczęście nasze władze dały szansę z korzystania z ulg podatkowych w wypadku gdy psina jest wysterylizowana, została adoptowana z naszego przytuliska lub właściciel ma ukończone ( chyba , jaszcze to sprawdzę) 65 lat.
piątek, 18 lutego 2011
Dziękuję
Z całego serca dziękuję tym wszystkim, którzy złożyli dary w koszach wystawionych w sklepach zoologicznych. Mam dwie pełne torby puszek. Jesteście na wagę złota. Każda pomoc mi się przyda.Wspomagacie zwierzęta- nasze zwierzęta, o których zapomnieli właściciele.Nie zostawiajcie nas samych bo razem będzie nam łatwiej pokonać trudności. Pozdrawiam wszystkich zwierzakolubnych szaleńców :)
Zbieramy podpisy
Kochani moi proszę o pełna mobilizację i zaangażowanie w sprawę. Jeśli naprawdę zależy Wam na losie zwierząt i chcecie mieć wpływ na to czy będą trafiały w przyszłości do takich miejsc ja Dyminy czy Bialogard to dajcie z siebie wszystko. Proście znajomych rodziny każdego kto zechce zrobić niewiele. Koalicja dla zwierząt stworzyła poprawki do istniejącej Ustawy o ochronie praw zwierząt, która w obecnej formie daje możliwości istnienia wielu nieprawidłowości i furtek do obejścia.
Pobrane ze strony Koalicji:
Jeśli chcecie pomóc nowej ustawie o zwierzętach, to wydrukujcie umieszczony na stronie formularz, wypełnijcie starannie wszystkie wymagane pola i ewentualnie dajcie do podpisania znajomym.
Pamiętajcie, że:
Pobrane ze strony Koalicji:
Jeśli chcecie pomóc nowej ustawie o zwierzętach, to wydrukujcie umieszczony na stronie formularz, wypełnijcie starannie wszystkie wymagane pola i ewentualnie dajcie do podpisania znajomym.
Pamiętajcie, że:
- podpisujący muszą być osobami pełnoletnimi, koniecznie.
- jeśli dajecie komuś do podpisu, to musicie - tego wymaga prawo - mieć też przy sobie pełny tekst (11 stron) projektu ustawy, a nie tylko jego jednostronicowe streszczenie. Tekst projektu ustawy jest na stronie i można go wydrukować.
- zbierając podpisy nie wolno nikogo oszukiwać, straszyć ani przekupywać w jakikolwiek sposób - są to działania nielegalne w świetle prawa.
- jeśli ktoś wpisuje nieprawdziwe dane, to działa na szkodę naszej inicjatywy, podważa naszą wiarygodność.
- Najważniejsze nowe elementy w stosunku do ustawy obecnie obowiązującej:
Ogólnie chodzi o: - zmniejszenie ilości zwierząt bezdomnych
- minimalizowanie cierpień zarówno zwierząt domowych jak i hodowlanych
- skuteczniejsze egzekwowanie przepisów ustawy
- Utworzenie - zgodnie z Europejską Konwencją Ochrony Zwierząt - instytucji Krajowego Inspektora ds Zwierząt i jego wojewódzkich przedstawicieli, których zadaniami będą m.in:
- nadzór nad miejscami opieki nad zwierzętami bezdomnymi;
- nadzór nad hodowlami zwierząt domowych;
- nadzór nad innymi miejscami wykorzystywania zwierząt domowych i dzikich do celów zarobkowych.
- Zwierzęta domowe i dzikie
- zakaz stałego trzymania psów na uwięzi lub w zamknięciu;
- zakaz pośredniego zabijania kotów wolno żyjących przez uniemożliwianie im dostępu do pożywienia i schronienia;
- zakaz przycinania psom ogonów i uszu (kopiowania);
- zakaz utrzymywania zwierząt dzikich w cyrkach (nie obejmuje zwierząt już będących w cyrkach).
- Zwierzęta bezdomne, zapobieganie bezdomności zwierząt
- jednoznaczne stwierdzenie, że gminy są odpowiedzialne za opiekę nad zwierzętami bezdomnymi a nie po prostu za wyłapywanie ich;
- obowiązek sporządzania gminnych programów walki z bezdomnością zwierząt;
- wprowadzenie schronisk wojewódzkich, prowadzonych przez samorządy, dla zwierząt okrutnie traktowanych, dla których nie ma miejsca w działających schroniskach. Kosztami opieki obciążani będą dotychczasowi właściciele;
- obowiązek odpowiedniego oznakowania psów: obowiązkowe adresatki oraz stopniowe wprowadzanie jednego powszechnego systemu identyfikacji (czipowanie);
- wprowadzenie oprócz schronisk jako miejsca opieki dla zwierząt bezdomnych również domów tymczasowych dla niewielkiej ilości zwierząt;
- wprowadzenie zasady, że prowadzić schronisk ani wyłapywać zwierząt bezdomnych nie mogą podmioty nastawione na zysk ani osoby skazane za przestępstwa przeciw zwierzętom;
- zamiast strzelania do bezdomnych psów w lasach - wyłapywanie.
- Ograniczenia w podaży zwierząt domowych, zmniejszające ilość zwierząt bezdomnych:
- uznanie hodowli zwierząt domowych za normalną, opodatkowaną działalność gospodarczą;
- zakaz handlu zwierzętami domowymi poza miejscami ich chowu (w tym na targowiskach); w sklepach zoologicznych dopuszczona sprzedaż niektórych zwierząt;
- zakaz rozmnażania pewnych ras psów agresywnych i ich mieszańców;
- wprowadzenie obowiązku zdawania odpowiedniego egzaminu przez właścicieli pewnych ras psów i mieszańców ras; wprowadzenie ewidencji takich osób.
- Zwierzęta hodowlane:
- zakaz transportowania ryb żywych bez wody i innych czynności powodujących nadmierne cierpienia;
- zakaz chowu zwierząt futerkowych na futra (z okresem karencji);
- ograniczenia czasu trwania transportu zwierząt do 12 godzin;
- nakaz wprowadzenia przegród oddzielających zwierzęta zabijane od oczekujących na zabicie w ubojniach;
- ograniczenie uboju rytualnego poprzez zakaz wywozu i eksportu mięsa pochodzącego z tego uboju;
- jasny zakaz kastrowania świń bez znieczulenia.
- Karanie:
- znaczne zwiększenie kar finansowych (nawiązki i grzywny) orzekanych w sprawach znęcanie się nad zwierzętami, do kilkudziesięciu tysięcy złotych;
- zwiększenie do 3 lat kar pozbawienia wolności za znęcanie się nad zwierzętami;
- wprowadzenie kary tymczasowego lub stałego zakazu posiadania zwierząt......
Wszelkie dokumenty są do ściągnięcia na stronie http://www.koalicja.org.pl/ jest tam tez podany adres gdzie należy wysyłać listy poparcia !!!
Relacje z nowych domów
Nic mnie w tym co robię tak nie podnosi na duchu jak sprawozdania z nowych domów naszych podopiecznych. Pamiętacie Garego, pojechał do Trzemeszna Lubuskiego. Mieliśmy obawy co do jego zachowania. Gary jednak nie zawiódł nas i nowych człowieków. Łazi krok w krok za swoja nową mamą Danusią, podszczypuje ją w pewne miejsce ( robił to samo ze mną) a na Przemka powarkuje. Chyba chce mu dać do zrozumienia, że Danusia należy do niego. Nowe czlowieki Garego są w nim zakochani a on coraz bardziej przyzwyczaja się do nowego domu i szczęścia jakie go spotkało.
Kolejny szczęściarz to Biszkopt, obecnie Czaki. Temu to się też super trafiło. Jego nowi Państwo bardzo mu dogadzają. Czaki przez 15 dni przytył kilogram. Jest zadbanym i rozpieszczanym młodzieniaszkiem, który odpłaca za troskę radością i oddaniem. Czaki mieszka w Goleniowie i jest duma i pociecha swych właścicieli.
W czym mi do pyszczka ?
Uważaj Przemek ja wszystko widzę |
No na reszcie mogę chwilę odpocząć |
W czym mi do pyszczka ?
Z dywanem? |
Z cętkami |
Może esy floresy? |
A pluszak pasuje? |
Zmęczyło mnie to pozowanie |
czwartek, 17 lutego 2011
Między słowami
W tak zwanym między czasie odbyłam kilka spotkań ( miłych), na których poruszano kwestie przytuliska, poprawy bytu przebywających tam czasowo zwierząt. Kiedy wstawałam od jednego stołu wszyscy się uśmiechali - według słów mojego znajomego nie mniej ni więcej oznacza to, że niczego nie załatwiono. Wstając od drugiego stołu miałam przekonanie, że niczego nie uzyskałam.
Prawda czasu i prawda ekranu ( kocham ten cytat) jest jedna, nie ma kasy na modernizację a w obliczu olbrzymiego zadłużenia naszego budżetu to moje marzenia są utopią. W czasie kryzysu zwierzaki nie mają na co liczyć Jest cień nadziei i kroki zostały ku temu przedsięwzięte aby wstawić tam cztery nowe budy.
Przepraszam, że wyjeżdżam z prywatą ale dowiedziałam się też, że krzywdzę ludzi i jestem kłamczuchą. Jak mi się nie podoba to może sama się tym zajmę.
Każdy broni się jak może przed prawdą, a jaka ona jest każdy zobaczyć może. Wizytówką naszego miasta przytulisko być nie może. Zmiany szykujące się w ustawie o ochronie zwierząt dadzą nam większe możliwości na egzekwowanie pewnych zasad a gminy nie tylko zostaną w niej zobowiązane do wyłapywania zwierząt. Prywatne schroniska stracą rację bytu i staniemy przed obliczem umieszczania zwierząt gdzie indziej niż w Białogardzie. To wszystko nadejdzie.
Rozumiem problemy, dostrzegam ograniczenia i wykazuję cierpliwość ( zasoby jej są nieograniczone) i kolejny raz wiem jedno jak sama czegoś nie zrobię ( z pomocą dobrych ludzi i oddanych wolontariuszek) to nie ma co liczyć na drapane.Okruchy z pańskiego stołu nie spadają dla zwierząt. Proszę wszystkich o zachowanie spokoju. Z każdą indywidualną próbą rozmów i zapytań ze strony mieszkańców miasta jestem wiązana ja i wiecie co nie boję się tego. Jeśli chcecie o coś władze zapytać i macie inne zdanie na jakiś temat ( a macie do tego prawo) to zróbcie to w sposób kulturalny, rzeczowy i wysublimowany. Musicie jednak zdawać sobie sprawę z tego ,że materia pytana twardnieje a jak stwardnieje a wy stracicie zainteresowanie to ja sama z tym bajzlem zostanę. Myślę o postawienia małej zagrody dla szczeniąt, porozmawiam z panami, którzy tam mieszkają może podpowiedzą jakieś miejsce, może mi pomogą. Czasem dochodzę do wniosku, że jest wśród nich paru, którzy są chętni tylko ja chyba prosić nie potrafię. Może wy macie jakieś pomysły jak skręcić taki duży metalowy kosz . Widziałam takie Golblacie ( chyba tak to się pisze) jak zrobić w nim drzwiczki . On musi być tak duży aby zmieściła się tam budka dla szczeniąt. Pomocy proszę!!!
Prawda czasu i prawda ekranu ( kocham ten cytat) jest jedna, nie ma kasy na modernizację a w obliczu olbrzymiego zadłużenia naszego budżetu to moje marzenia są utopią. W czasie kryzysu zwierzaki nie mają na co liczyć Jest cień nadziei i kroki zostały ku temu przedsięwzięte aby wstawić tam cztery nowe budy.
Przepraszam, że wyjeżdżam z prywatą ale dowiedziałam się też, że krzywdzę ludzi i jestem kłamczuchą. Jak mi się nie podoba to może sama się tym zajmę.
Każdy broni się jak może przed prawdą, a jaka ona jest każdy zobaczyć może. Wizytówką naszego miasta przytulisko być nie może. Zmiany szykujące się w ustawie o ochronie zwierząt dadzą nam większe możliwości na egzekwowanie pewnych zasad a gminy nie tylko zostaną w niej zobowiązane do wyłapywania zwierząt. Prywatne schroniska stracą rację bytu i staniemy przed obliczem umieszczania zwierząt gdzie indziej niż w Białogardzie. To wszystko nadejdzie.
Rozumiem problemy, dostrzegam ograniczenia i wykazuję cierpliwość ( zasoby jej są nieograniczone) i kolejny raz wiem jedno jak sama czegoś nie zrobię ( z pomocą dobrych ludzi i oddanych wolontariuszek) to nie ma co liczyć na drapane.Okruchy z pańskiego stołu nie spadają dla zwierząt. Proszę wszystkich o zachowanie spokoju. Z każdą indywidualną próbą rozmów i zapytań ze strony mieszkańców miasta jestem wiązana ja i wiecie co nie boję się tego. Jeśli chcecie o coś władze zapytać i macie inne zdanie na jakiś temat ( a macie do tego prawo) to zróbcie to w sposób kulturalny, rzeczowy i wysublimowany. Musicie jednak zdawać sobie sprawę z tego ,że materia pytana twardnieje a jak stwardnieje a wy stracicie zainteresowanie to ja sama z tym bajzlem zostanę. Myślę o postawienia małej zagrody dla szczeniąt, porozmawiam z panami, którzy tam mieszkają może podpowiedzą jakieś miejsce, może mi pomogą. Czasem dochodzę do wniosku, że jest wśród nich paru, którzy są chętni tylko ja chyba prosić nie potrafię. Może wy macie jakieś pomysły jak skręcić taki duży metalowy kosz . Widziałam takie Golblacie ( chyba tak to się pisze) jak zrobić w nim drzwiczki . On musi być tak duży aby zmieściła się tam budka dla szczeniąt. Pomocy proszę!!!
środa, 16 lutego 2011
Dzisiaj odchodzą
Zapadła decyzja o wywiezieniu do Białogardu trzech naszych podopiecznych. Odchodzą Big Ben, Gama i Tiger. Mieszkały w przytulisku ponad miesiąc. Niestety nie udał się przedłużyć im pobytu. To pierwszy transport w tym roku. Nikt nie był zainteresowany ich adopcją. Otrzymałam tylko jeden telefon w sprawie Tigera i cisza. Oby byli właściciele poczuli uścisk w okolicy serca w momencie wkładanie ich psów do auta pana J.H. prezesa " ANIMALS"
wtorek, 15 lutego 2011
Nowiny
Tami znalazł dom. W sobotę adopcyjną wypożyczyłam malucha z przytuliska. Podróż zniósł tak sobie. Klatka to nie miejsce dla tego księciunia więc skończył na kolanach u Alinki. Na przesympatyczną Sonię nie było chętnych ale mam nadzieję, że ktoś zakocha się w tej cudownej suni. Guci zabrany do domu tymczasowego w Szczecinie dzisiaj trafia do domu w Goleniowie. Wypatrzyła go na stronie TOZ mieszkanka naszego miasta i wraz z mężem postanowili przygarnąć tego łagodnego malucha :)
W moim domy tymczasowy azyl otrzymała Klara. Sunia jest mieszańcem psa husky i wilka. Można by sądzić, że to mieszanka wybuchowa. Nic bardziej mylnego. Klara to młoda psia dama doskonale znająca zasady jakie obowiązują w domu. Nie brudzi, nie hałasuje i nie niszczy. Dogaduje się ze wszystkimi zwierzętami. Fantastycznie bawi się na spacerach kijkiem lub piłeczką. Uwielbia też tarmosić pluszaki. W domu nad wyraz spokojna i spolegliwa. Nie żebrze o jedzenie, nie ma też specjalnych wymagań kulinarnych. Doskonała towarzyszka dla osób wymagających.
W moim domy tymczasowy azyl otrzymała Klara. Sunia jest mieszańcem psa husky i wilka. Można by sądzić, że to mieszanka wybuchowa. Nic bardziej mylnego. Klara to młoda psia dama doskonale znająca zasady jakie obowiązują w domu. Nie brudzi, nie hałasuje i nie niszczy. Dogaduje się ze wszystkimi zwierzętami. Fantastycznie bawi się na spacerach kijkiem lub piłeczką. Uwielbia też tarmosić pluszaki. W domu nad wyraz spokojna i spolegliwa. Nie żebrze o jedzenie, nie ma też specjalnych wymagań kulinarnych. Doskonała towarzyszka dla osób wymagających.
czwartek, 10 lutego 2011
Klara znaleziona w parku
Trafiła dzisiaj do mnie sunia, która chodziła po parku przy ul. Szczecińskiej. ( przyprowadził ją do mnie znalazca) Niestety nie ma czipa. Z bólem serca zadzwoniłam po SM, która suczkę odwiozła do Białunia..Natychmiast robię plakaty i szukam jej właściciela. Klara jest młoda, zadbana i przyjazna- miała dom. Gdzie jest jej właściciel ??????
środa, 9 lutego 2011
Diana zaginęła
W okolicach Świętej zaginęła suczka racy beagle o imieniu Diana. Jeśli ktoś z was ją odnajdzie to niech sie odezwie. Właściciel czeka na wieści.
wtorek, 8 lutego 2011
Sympatyczna Sonia szuka nowego domu
Jest fajny piesek do wzięcia, do kochania i przytulania. W domu, w którym obecnie przebywa nikt nie ma dla niej czasu.Szanuję odpowiedzialną decyzję właścicielki i postanowiłam jej pomóc.
1. IMIĘ: Sonia
2. PŁEĆ: suczka
3. RASA: mix
4. WIELKOŚĆ: mała
5. UMASZCZENIE: pręgowane
6. WIEK: prawie 3 lata
7. STAN ZDROWIA: dobry
8. KASTRACJA/STERYLIZACJA: tak
9. UPODOBANIA I NAWYKI : Sonia teoretycznie ma dom i swoich państwa, niestety nikt dla niej nie ma czasu. Problemy i potrzeby ludzkie na dalszy plan spychają potrzeby zwierzęcia. Psina jest wypuszczana na dwór bez opieki i włóczy sie po mieście. Doskonale opanowała sztukę żebrania choć w domu jedzenia dla niej nie brakuje. Ma na ryneczku w Goleniowie wielu przyjaciół z którymi potrafi spędzać długie godziny, jednak nie takiego życia dla niej pragniemy. Właścicielka zgodziła się dla dobra psa oddać suczkę. Sonia jest bardzo przyjazną i spokojną sunią. Nie niszczy i nie brudzi w domu. Może zostać sama nawet kilka godzin, w tym czasie jest spokojna i nie hałasuje. Szczeka tylko, gdy ktoś puka do drzwi. Potrafi chodzić na smyczy. Została wychowana w domu, gdzie były dzieci. Jej oczy są pełne ufności i spokoju. Jeśli potrzebujesz przyjaciółki do kochania daj Sonii nowy dom!
10. POWÓD ODDANIA ZWIERZĘCIA: brak czasu dla psa
DANE ZGŁASZAJĄCEGO:
IMIĘ I NAZWISKO: dotychczasowy dom
ADRES: Goleniów
TELEFON KONTAKTOWY: 795926043
Subskrybuj:
Posty (Atom)