|
Tak mieszka |
|
Nowa buda |
| |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Goleniów, jedna z ulic, jedna z posesji a na niej psi dramat. Sprawa ciągnąca się od lat i wszyscy bezsilni. Brak możliwości walki z uporem właściciela. Ja zdjęta strachem przed nerwowym, zbyt nerwowym człowiekiem. Wielokrotne wizyty SM i nawet samej Pani z Inspekcji Nadzoru Weterynaryjnego ( która w 2009 chyba roku nie stwierdziła zaniedbań) nie zmusiły właściciela do zmiany warunków bytowania psa.A było coraz gorzej. Psiak po interwencji sąsiadów mieszkał w domu przez cztery miesiące. Niestety wrócił na stare śmieci. Dzisiaj szala się przelała . Otrzymałam telefon z prośbą o pomoc bezpośrednio od kogoś z sąsiedztwa.Przełamałam strach i udałam się na miejsce. Nie chcę opisywać tego co usłyszałam bo nie ma sensu. Cieszę się, że otrzymałam zgodę na przywiezienie nowej budy co też uczyniłam z pomocą rodziny. Będzie mu cieplej. Dopilnuję żeby buda stanęła na miejscu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz