INTERWENCJE

Aktualne oferty psów przeznaczonych do adopcji:

PSY DO ADOPCJI

poniedziałek, 7 lutego 2011

Rozłożyła mnie empatia

  Dzisiaj właśnie w pełni uświadomiłam sobie z czym walczę. Odkrycie dokonane tak późno nie poprawiło mi nastroju a wręcz przeciwnie. Moja krucjata odbywa się przeciw ludzkiemu braku wrażliwości, który to objawia się w ludzkich czynach i słowach. Czyn czasem udaje się naprawić słowo drąży umysł i powoduje chwilowe poczucie, że nie ma nadziei  na  nadejście lepszego. Od czasu gdy zaczęłam zajmować się pomaganiem zwierzakom bombardują mnie dwa rodzaje opinii, oba przeciwstawne.
Opinia  numer 1- Jeśli chodzi o przestrzeganie o prawa zwierząt do należytego traktowanie i opieki w naszym mieście jest źle. Narzekają ludzie na innych ludzi na poprzednią władzę, na poziom opieki nad bezdomnymi psami w Białuniu. Jak tam jest każdy zobaczyć może. Zadziwił mnie jeden komentarz na blogu mówiący o tym co nasza poprzednia władza zrobiła dla bezdomnych zwierząt i, że w ogóle to powinna się wstydzić. Moim zdaniem władza to my wszyscy. Panowie i Panie na szczycie zostali tam wydelegowani przez nas - wyborców. Przytulisko w niezmienionym kształcie działa ponad pięć lat. Gdzie ci wszyscy ludzie, którzy byli w tym miejscu aby adoptować stamtąd psa lub odebrać własnego. Zabrali zwierza do ciepłego domu, otoczyli kochającymi ramionami,  wycałowali, pokochali tego jednego a o reszcie nieszczęśników zapomnieli. Bo po co zaprzątać sobie głowę i sumienie innymi zwierzętami skoro mój jest nakarmiony, napojony i czyściutki. Reszta stoi w błocie, marznie zimą, latem obłażą je kleszcze, te, które są mniej odporne zdychają na parwowirozę inne dręczy biegunka z powodu super diety stosowanej przez opiekunów ( chleb z wodą), szczenięta są zamykane w małej klatce i do pojedzenia dostają kości z zupy, których nie są w stanie pogryźć.Zwierzęta mieszkają w budach do których są umocowane łańcuchami.Wygląda, że nowinki w temacie utrzymywania psów na łańcuchach do Goleniowa nie docierają nigdy.
Opinia numer dwa- Powtarzana jak mantra - Jest dobrze. Bo inne gminy to w ogóle sobie z tematem nie radzą, bo gdzieś tam kazano wymordować ponad sto psów, bo w tym czy tamtym mieście nadal włóczą się watahy bezpańskich psów. A co mnie obchodzi jak jest źle gdzieś tam. Jak można uspokajać swoje sumienie takimi twierdzeniami. Tam jest gorzej to znaczy, że u nas jest dobrze. Guzik prawda. Mam inne argumenty. Są w tym kraju miejsca straszne- to fakt ale jest też mnóstwo godnych pozazdroszczenia i z takich powinniśmy czerpać przykłady i doświadczenia.
      Ludzie kochani weźcie pióra w dłonie i napiszcie co czujecie w tej kwestii bo ja sama nie dam rady przeprowadzić zmian. Poklepywanie po plecach i chwalenie z dobrą robotę to za mało. Jest takie miejsce w naszym urzędzie , nazywa się Biuro Obsługi Interesanta- tam można zostawić pisma poparcia dla inicjatywy przeniesienia przytuliska w najbliższą okolicę miasta. Do Białunia nikt nie chce jeździć, nie przyjdą tam wycieczki szkolne, nie zajrzą ludzie, którzy chcą adoptować psa, nie pojadą wolontariusze aby wyprowadzić zwierzęta na spacery, nie przyjdą rodzice z dziećmi aby pokazać pociechom jak kończy się nieprzemyślana decyzja o wzięciu zwierzaka. Nie da się nauczyć ludzi młodych wrażliwości na odległość.
    Słyszę nadal  słowa - ludzie też cierpią. Ja na prawdę potrafię współczuć człowiekom, jednak większość cierpień sami sobie na durne łepetyny sprowadzamy, nie dbając o zdrowie, wydając więcej niż mamy, zanieczyszczając środowisko, nie szanując tego co natura nam ofiarowuje każdego dnia. A pies może się prosił aby go do domu zaprosić , nakarmić i przytulać. Kot może błagał o oswojenie. One nie mają wyboru jak przestają być potrzebne, gdy pan się wyprowadza, gdy jedzie na wakacje lub gdy zwierzak choruje - dziękujemy i jednostronnie rozwiązujemy umowę na miłość i przyjaźń. Zwierzaki domowe nie mają związków zawodowych, ani stacji telewizyjnych, prawników, radców prawnych. Mają tylko garstkę oszołomów. którzy z radością poświęcają swój czas i pieniądze po to aby ujrzeć uśmiechnięte psie i kocie pyski i merdające ogonki. Nie chcę pochwał, gratulacji, poklepywania po ramieniu, nie chcę splendoru ani zaszczytów. Od takich gestów nie zmieni się sytuacja zwierząt w moim mieście.
P.S. Moja kochana przyjaciółka Joaśka z miasta Warszawa twierdzi, że pochorowałyśmy się na empatię. To ciężka nieuleczalna choroba, skutkuje nadwrażliwością na cierpienie i wręcz fizyczne jego odczuwanie . Będę pielęgnować i dbać o swoją chorobę. Zdecydowanie wolę ją niż brak wrażliwości i znieczulicę :)

1 komentarz:

skat pisze...

niestety ludzie bardzo szybko potrafia sobie znalezc na nieszczescia jakie sa na swiecie usprawiedliwienie.
"Swiata nie zmienisz", „lepiej nie ogladm tych strasznych zeczy bo nie moge na to patrzec
to takie straszne” I cak czujemy sie lepiej – NIC NIE WIDZE!!, NIC NIE SLYSZE!!, NIC NIE MOWIE !! Chura jakim wspanialym jestem czlowiekiem! Zal mi tych wszystkich zwierzatek dtego nie moge na to patrzec!
Ja nie zamykam oszu, patrze cierpie i mam wiekszy swiadomosc , ze na swiat mam tez i ja wplyw, jestem tez chra na epmatie. Im wiecej wiem tym lepiej moge pomoc.
Pewnie ze wiem ze nie moge wszystkim pomoc ale wiem tez ze jezeli pomoge choc troche i jezeli kazdy z nas by sie choc troche do tego dolozyl to nasz SWIAT bayl by inny. Lepszy.
Mam tez psa i nie wyobrazam sobie nie zbierac kup po nim, ciagnac go na smycz nie zwracajac uwagi na jego potrzeby. Kazde wachanie to takie przeciez psie czytanie gazet.
Dokarmiam ptaki, wspomagam 3 organizacje TOZ, uswiadamiam kolegow w prycy.
Zbieram podbisy przciwko hodowli klatkowej krulikow, bestialskiemu zabijaniu kotow i psow w chinach, bestialskiemu karmieniu kaczek na watrobe i wiem to jest nie wiele.
Nie zamykam oczu.
Jak moge to jeszcze zmienic. Nie kupuje jajek z hodowli klatkowej, pasztetow z watroby kaczki/gesi.
Nie obrzeram sie.
Sortuje smieci.
Jest tak wiele zecz ktore bez wysilku mozemy zrobic.
Czego nam brakuje? Wiedzy, Swiadomosci.

Niech mi ktos powie jaki wplyw maja te istoty na swoje zycie?
Urodzly sie zeby cierpiec.
Czlowiek jest jedyna istota ktora bestialsko zapanowala nad swiatem i ma w 100% wplyw na to co sie z nim dzieje i na to co dzieje sie z jego potomstwem.

Tak dlugo jak bedziemy mieli na wszystko usprawiedliwienie. Zeby zagluszyc swoje sumienie.
Tak dlugo nasz swiat bedzie zly, to znaczy taki jak MY.