Wczoraj odebrałam telefon od mężczyzny zainteresowanego adopcją Gamy. Wcześniej dwoje ludzi pytało o Big Bena. Gdyby te psy miały możliwość dłuższego przebywania w Białuniu gmina nie wydałaby pieniędzy za ich przekazanie do schroniska a one zyskałyby nowych właścicieli. Co jest bardziej korzystne? Moim zdaniem korzyść leży po obu stronach. Pośpiech nie zawsze jest dobrym doradcą. Na czas obecny poza szczepieniami i czipowaniem psów przebywających w Bialuniu gmina z ich utrzymaniem nie ponosi żadnych kosztów. Jeśli któryś z nich jedzie za granicę otrzymuje paszport i szczepienia to ok. 100 zł a nie 430 jak w wypadku przekazania do schroniska. W naszym urzędzie nikt do tej pory nie zastanawiał się nad możliwością stworzenia systemu adopcji ( może to nie dziwić przy obłożeniu dokumentacją i licznymi obowiązkami) i nie jesteśmy w tej kwestii odosobnieni. Troska o bezdomne zwierzęta, ich los, stan zdrowia w innych gminach przekłada się na znalezienie jak najtańszego sposobu pozbycia się ich z terenu. Dlaczego? Prosta sprawa. Potencjalny wyborca, poddenerwowany wieczornymi wiadomościami o kolejnym pogryzieniu dziecka przez psa ( i nie ważne czy zawiniła matka, opiekun,czy właściciel psa) na drugi dzień widząc dziarsko wędrującego przez miast czy wieś kundelka dzwoni w spazmach do Straży Miejskiej błagając o ratunek. Myślę, że w wielu przypadkach wie, że to pies sąsiada iże groźny w ogóle nie jest ale skoro można wykazać się inicjatywa obywatelską i uratować rodzinę i świat cały przed kroczącą bestią to czemu nie. I tak obywatel wyborca został bohaterem. Podatnicy zapłacą a on będzie miał kolorowe i bezpieczne sny. Bez przerwy słyszę jak to watahy psów wałęsały się po naszym mieście a teraz dzięki istniejącym rozwiązaniom taki spokój mamy. Za ten "spokój" ( przewiezienie psa do Bialunia, zaszczepienie i zaczipowanie, wywiezienie go do Bialogardu) płacili podatnicy czyli my mieszkańcy naszej przepięknej gminy. Moim zdaniem to czysta niegospodarność. Taniej jest znaleźć nowy dom stworzeniu, wydać go do adopcji niż płacić za wątpliwej jakości i złej sławie "hotel" w Białogardzie................................
Do przytuliska zakupiono trzy nowe, przepiękne, ocieplane budy i w ten oto sposób polepszy się bytowanie psiaków w tym przybytku.Korzyść z tego może być jedna. Więcej psów będzie mogło tam przebywać. Może ich czas się wydłuży i dzięki temu uda się nam znaleźć im nowe domy
1 komentarz:
A wydawaloby sie ze Bialun to miejsce gdzie zaginione psy znajda swojego wlasciciela?
Jak moze on go znalezc jezeli jest tam tak krotko. Mysle np. o Groszku
ten Pies ma DOM!
Czasami wydaje mi sie ze Straz miejska to nic innego jak chycle.
Pies idzie sobie droga cap i do budy na lancuch!
7 Dni mija cap i do Bialogardu.
Wazne ze statystyki sie zgadzaja.
I nastepne 430 zl. w kasie (tak sobie mysla) Ale paliwo, czas tych ludzi by wywiezc psy sie nie liczy.
Dlaczego Gmina nie ma tablicy z wywieszonymi znalezionymi psami?
Przeciez nie wszstcy maja Internet.
I zreszta co babylo gdyby nie bylo tego BLOGA!
Goleniowianie chyba nie placicie podatku za psa po to zeby inne psy znikaly z powierzni ziemi?
Gdzie jest tu sens?
Prześlij komentarz