Dziś odwiedziła mnie fantastyczna dziewczyna, którą poznałam na szkoleniach Sieci OFF. Justyna mieszka pod Barlinkiem i też pomaga ze wszystkich sił zwierzakom. Wymyśliła mobilną salę sterylizacyjna i ciągle poszukuje środków aby ona mogła jeździć po Polsce. Byłyśmy w Szczecinie na warsztatach z wypalania ceramiki. Piękne rzeczy się tam działy. Impreza umiejscowiła się w Muzeum Techniki. Moc starych samochodów tam była, starych motorów i pięknych dzieł wykonanych przez fantastycznych ludzi. Nabyłam ceramicznego kota. Może kolejny etap mojego rozwoju to będą warsztaty ceramiczne. Jest w Szczecinie fajna grupa. Zobaczy się :)
Gdzieś tam , czeka na mnie mały rudy kotek. Będzie u mnie w DT . Zdjęcia niebawem. Już doczekać się nie mogę. Mój Andrzej o niczym nie wie. Jak zwykle knuję przeciw niemu , taka rola żony :) Maluch wyrzucony na ulicę przez złego luda .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz