Mamy wieści z domku Kaspra, który trafił z przytula do DT Marty. Fajnych ludków dostał chłopak :)
Myślę, że Dino (vel Kasper) zadomowił się u nas już na dobre. Znamy
już swoje zwyczaje i upodobania. Okazuje się, że psiak jest okropnym
śpiochem i jedyne co wciąż staramy się opracować, to plan wyciąga go z
kojca na poranny spacer. Na szczęście jest też łakomczuchem, więc
smakołyki pomagają w rozwiązaniu tego problemu :)
Dino jest też niezłym podróżnikiem. W zasadzie zabieramy go wszędzie
gdzie tylko my jedziemy. Łatwo przystosowuje się do nowych miejsc - jeżeli tylko widzi swój kojec, to wie, że dziś śpimy tutaj i nie stanowi
to dla niego żadnego problemu. W sierpniu zabraliśmy go na urlop w góry -
dzielnie schodził Karkonosze i Izery, oraz całą Pragę. Jeździł gondolą,
wyciągiem krzesełkowym, PKS -em i tramwajem. Skradł też serce gospodyni
naszego pensjonatu. Generalnie pies idealny :) W
załączeniu przesyłam kilka zdjęć z wycieczki.
W załączeniu przesyłam też zdjęcie Dina i jego najlepszego
przyjaciela - psa moich rodziców. Powiedzenie, że przeciwieństwa się
przyciągają w ich przypadku sprawdza się w 100%. Pomimo iż obcują ze
sobą już pół roku, to obserwacja ich wspólnych zabaw jest dla nas zawsze
niezłym widowiskiem.
Dodatkowo dorzucam zdjęcie z dzisiejszych zabaw - próbowaliśmy
uchwycić go w locie, ale niestety refleks fotografa nie pozwala nadążyć
za tempem psa :)
Mam nadzieję, że nasza nieobecność zostanie usprawiedliwiona, a my
zapewniamy, że dołożymy wszelkich starań, żeby pojawić się na kolejnym
spotkaniu.
Pozdrawiamy,
Alicja, Michał i Dino
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz