Od kilku dni w moim domu gości mały kociak i szczeniak . Pegi znalazłyśmy w czwartek przy stacji Orlen w Kliniskach. Cała była ubłocona i bardzo nieszczęśliwa. Po kąpieli odzyskała chęć do zabawy. Ma też wspaniały apetyt ( ale nie lepszy od kociaka). Po raz pierwszy mam na tymczasie dwa gatunki zwierzy w tym samym wieku. Trudno jest opisać to co się dzieje w naszym domu. Napadom i gonitwom nie ma końca. Choc na początku wyglądało to wszystko niewinnie to teraz dochodzi do ostrzejszych starć zwłaszcza gdy miska jest pełna. Obojgu jest obojętne co jedzą ,kocie czy psie byle by brzuchy napełnić i szaleć dalej. Jedno jest pewne ani nam ani im się nie nudzi.
Stan ten będzie miał swój finisz już w dniu dzisiejszym. Mruczek jedzie do Szczecina do nowej rodziny a po Pegi przyjeżdżają fajni ludkowie aż z Gorzowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz