Tak wygląda obecnie nasz Kapitan. Rana goi się doskonale, nie ma zapalenia i wszystko jest na dobrej drodze do pomyślnego końca całej jego historii.Gdy odrosną mu włosy nie będzie śladu po chorym oku. Teraz do pełni szczęścia brakuje tylko fajnego, wyrozumiałego na jego ułomność domu. Czy się szybko znajdzie - to się okaże. Kolejny raz dziękujemy za pomoc naszej małej sierotce :)
Operacja przyniosła wyraźną ulgę. Chłopak bez przerwy domaga się pieszczot. Abażur na głowie stanowi pewien problem ale cóż, takie jest życie:)
1 komentarz:
pieszczoszek:):):)
Prześlij komentarz