Dziś są urodziny mojej cudownej psinki Soni. Już od jakiegoś czasu widać po niej, że pierwszej młodości nie jest ale duch w niej jest jeszcze żwawy i do zabaw skory. Życie nasze zmieniło się bardzo odkąd trafiła pod nasz dach. Największy jednak wpływ miała na naszego młodszego syna, który stał się bardziej otwartym i serdecznym człowiekiem. Sonia jest naszym kolejnym dzieckiem, jednak od samego początku traktowaliśmy ją jak psa i pozwoliliśmy wieść jej psi żywot w naszym stadzie nie zmuszając jej do naśladowania nas. Sonia jest psem i to brzmi dumnie !
Kochana moja życzę Ci tylu lat życia ile ofiaruje Ci los, w zdrowiu i bez cierpienia. Mam nadzieję, że pobędziesz z nami jeszcze trochę i dasz nam jeszcze dużo radości. Kochamy Cię bardzo :)
|
Lipiec 2004 |
|
Sonia w Bieszczadach |
4 komentarze:
hehe jak psiaki szybko rosną . Fado też był taką kruszynką :)
Wszystkiego dobrego i dużo Zdrówka życzę dla Soni :)
Życzyć Sonii 100 lat byłoby nietaktem :P więc życzę jej jeszcze kilkunastu zdrowych lat w gronie Luzika i Pani rodziny :)
RADOSNYCH PRZEŻYĆ SONIU!:):):)
Prześlij komentarz