Wczoraj przy wsparciu i pomocy naszych rodzin zbudowaliśmy w przytulisku dwa dodatkowe, rozbieralne kojce. Zakupiliśmy ( dzięki pomocy sponsorów) gotowe elementy ogrodzenie budowlanego. Nowe kojce nie są tak duże jak te, które już stoją ale dzięki nim będziemy mogli przyjąć więcej zwierząt. Pogoda nam dopisała. Nasza młodzież wyprowadziła psy ( chyba ze trzy razy) a męska części ekipy pracowała zapamiętale.
Z całego serca dziękuję : Stasiowi ( to tata Magdy), Mirkowi ( tata Marty), Adasiowi ( chłopak Marty) Dżeremu ( szwagier Marty) Kubie ( mój syn), Magdzie, Cyprianowi i Marcie ( nasz nowy narybek ), Oli, Ewelinie, siostrze Eweliny, Patrycji, Weronice, Karolinie i Patrycji za pomoc i za tą, ze zawsze możemy zrobić razem coś fajnego :)
Nasze dzieło |
1 komentarz:
BYŁO SUPER! PRACA W RĘKACH SIĘ PALIŁA, TYLU LUDZI POMAGAJĄCYCH AŻ SZOK, SERCE SIĘ RADOWAŁO NA SAM WIDOK LUDZI POMAGAJĄCYCH BEZINTERESOWNIE:):):):)
Prześlij komentarz